Djurdjević: Jestem przekonany, że to Lech zaatakuje

Hubert Maćkowiak/Głos Wielkopolski
Ivan Djurdjević liczy na doping kibiców
Ivan Djurdjević liczy na doping kibiców Marek Zakrzewski/Polskapresse
We wtorek kolejny mecz Lecha Poznań z Wisłą Kraków, tym razem w Pucharze Polski. Kto jest faworytem? - Trudno to oceniać, bo to jednak dwie zupełnie inne historie - mówi Ivan Djurdjević, który zapowiada, że Lecha interesuje tylko zwycięstwo.

Lech Poznań - Wisła Kraków LIVE! Relacja na żywo, online w Ekstraklasa.net od godziny 18:30

W piątek wszedł Pan na boisko w 70. minucie, kiedy czerwoną kartkę obejrzał Mateusz Możdżeń. Mieliście bronić remisu, czy raczej spróbować szansy i zaskoczyć Wisłę atakami?
Moim zadaniem było uważać na Maora Meliksona i Łukasza Gargułę, którzy zostali wprowadzeni na boisko po przerwie. W tym momencie w środku pola było kilku dobrych piłkarzy Wisły, więc nasz trener też zdecydował się zabezpieczyć tę strefę boiska. Wiadomo, że pomocnicy Wisły są groźni. Ale nie mieliśmy tylko bronić, ale też starać się organizować akcje, które mogłyby przynieść nam gola. Tak też się działo.

Szczególnie na początku meczu mieliście swoje sytuacje, aby objąć prowadzenie. To oznacza, że remis was nie do końca ucieszył?
Przyjechaliśmy do Krakowa po trzy punkty i nie ukrywaliśmy tego. Od początku zagraliśmy z dużą zaciętością, agresywnie. Tym pokazaliśmy, że chcemy wygrywać. Oprócz sytuacji Możdżenia, niewiele zabrakło do szczęścia, kiedy Dimitrije Injać w ostatniej minucie dośrodkował piłkę po szybkiej kontrze.

Mimo że nie wygraliście, to w waszej postawie można było zauważyć kilka pozytywów.
Zgadzam się. Przede wszystkim mieliśmy szanse, żeby wygrać ten mecz. Wrócił charakter i pokazaliśmy ambicję. To nasz zysk z tego meczu. Dobrze wykonaliśmy swoją robotę. Czegoś nam zabrakło, żeby wygrać. Oczywiście, bardzo chcieliśmy zwyciężyć. Okazało się jednak, że było to bardzo trudne. W pierwszej połowie byliśmy od Wisły lepsi, tak uważam.

Już jutro zagracie z tym samym rywalem w ćwierćfinale Pucharu Polski. Kto jest faworytem, biorąc pod uwagę przebieg piątkowego meczu?
Trudno to oceniać, bo to jednak dwie zupełnie inne historie. W piątek graliśmy w lidze, teraz czekają nas mecze pucharowe. Jestem przekonany, że to Lech zaatakuje, a Wisła będzie chciała wyprowadzać kontry. Zależy nam na tym, żeby pokonać rywali u siebie. Musimy zagrać uważnie, mądrze, ale i zaatakować. W końcu rewanż odbędzie się w Krakowie. Na własnym boisku powinniśmy wygrać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24