Duda: Nie stawiałem Lechii ultimatum

Paweł Stankiewicz/Dziennik Bałtycki
Adam Duda: Cieszą cztery mecze, ale stać mnie na to, aby grać ich 14
Adam Duda: Cieszą cztery mecze, ale stać mnie na to, aby grać ich 14 Tomasz Bołt/Polskpresse
- Większość artykułów, które pojawiły się o mnie i o tym, co zrobiłem, jest po prostu nieprawdą. Nie wiem, kto przekazuje takie informacje. Nie jestem takim zawodnikiem, który grozi albo stawia ultimatum - mówi Adam Duda, napastnik Lechii Gdańsk.

Minutą ciszy i oklaskami, Lechia upamiętni swoją legendę

Dlaczego poszedłeś do trenerów z pretensjami, mówiąc, że chcesz odejść z Lechii?
Jest mi bardzo przykro, że ktoś opowiada o mnie takie rzeczy. Większość artykułów, które pojawiły się o mnie i o tym, co zrobiłem, jest po prostu nieprawdą. Nie wiem, kto przekazuje takie informacje. Mnie jest z tego powodu bardzo przykro, bo nie jestem takim zawodnikiem, który grozi albo stawia ultimatum. Między klubem a mną jest wszystko w porządku. Pechowym dla mnie zbiegiem okoliczności był uraz, który wykluczył mnie z obozu w Turcji, choć moim zdaniem nie był tak poważny. To już historia.

Ale podobno miałeś pauzować przez dziewięć dni?
Przepraszam, ale nie chcę tego komentować dla swojego dobra. Na obóz nie pojechałem i robiłem co mogłem w zespole rezerw, a pojawiły się też oferty.

Z Polonii Warszawa?
Nie ukrywam, że taka była. I jeśli się pojawiła, to chciałem ją rozważyć. Chodziło o wypożyczenie na pół roku. Wiem, jakie problemy ma Polonia, ale dla mnie ważny jest aspekt sportowy. Chciałbym się rozwijać.

Ale nie możesz powiedzieć, że nie grałeś jesienią. Tym bardziej że miałeś też kontuzje.
Zagrałem w czterech meczach i jestem za to wdzięczny trenerowi Kaczmarkowi. Na początku miałem drobny uraz, który wykluczył mnie na tydzień. Wiem, że przychodzą gorsze okresy, ale starałem się być cierpliwy. Przypomniało mi się, że w trakcie rundy miałem jeszcze jedną kontuzję, przez którą pauzowałem trzy tygodnie. Było trochę problemów, ale udało mi się odbudować. Mam swoje ambicje i wiem, że mogę zaistnieć na boiskach ekstraklasy. Cieszą te cztery mecze, ale stać mnie na to, aby grać ich 14. I to nie jest tak, że się zmieniłem albo mi odbiło. Pojawiła się oferta, która mogła przynieść mi korzyść, ale i klubowi. Po pół roku mógłbym wrócić jako lepszy zawodnik. Trener się nie zgodził, wszystko sobie wyjaśniliśmy.

Ta sytuacja miała wpływ na to, że nie znalazłeś się w kadrze na mecz z Polonią?
Myślę, że tak. Trener chciałby być w porządku, a ja nie byłem na obozie w Turcji. Ci, którzy pojechali na zgrupowanie, na pewno bardziej zasługują na miejsce w 18 w pierwszych meczach. Najbardziej mi żal, że nie byłem z drużyną w Turcji. Lechia to jest mój klub, Gdańsk moje miasto i tutaj mam rodzinę. Dlatego tak bardzo mi zależy, żeby grać. Ale co nie zabije, to wzmocni.

Rozmawiałeś z trenerem Józefem Gładyszem?
Kilka razy poruszyliśmy ten temat. Trener zna mnie bardzo dobrze i wie, że jestem ambitny. Powiedział, że nic łatwo nie przychodzi i całe życie musimy coś udowadniać.

Czujesz się lepszy od Piotra Grzelczaka i Grzegorza Rasiaka, z którymi rywalizujesz o miejsce w składzie?
Trudne pytanie. Rasiak grał przecież w reprezentacji Polski, w lidze angielskiej i jest bogatszy o doświadczenia i umiejętności. Grzelczak ma więcej meczów i goli w ekstraklasie ode mnie. Na każdym treningu robię swoje. W okresie przygotowawczym bramek akurat strzeliłem najwięcej i może to sprawiło, że chciałbym dostać szansę. Grzesiek i Piotrek to moi koledzy, z którymi dużo rozmawiam.

Ale to trener Kaczmarek podejmuje decyzje?
Oczywiście. Ja muszę je zaakceptować i walczyć o miejsce w składzie.

Rozmawiałeś z kolegami z Lechii?
Tak. Z Łukaszem Surmą i resztą drużyny. Wyjaśniłem im całą sytuację.

Asseco Prokom Gdynia kontra Trefl Sopot! Wielkie derby koszykarzy

Dziennik Bałtycki

Twitter

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24