- Nie zgadzam się, że miałem duży udział przy bramce dla Górnika. Dało się pewnie zrobić coś więcej, bo miałem piłkę na rękach, ale Angulo dobrze strzelił, kiedy przesuwałem się w drugą stronę. Pewnie można było dłużej poczekać. Po meczu we Wrocławiu powiedziałem, że ja zawaliłem, ale tym razem nie czuję, żebym to ja zawalił bramkę - powiedział po meczu Kuciak.
W innej sytuacji Dusan uratował Lechię przed utratą gola.
- To są właśnie te sytuacje gdzie raz strzelił mi tam gdzie byłem, a potem w inny róg. Bramkarz nigdy nie stoi na prostych nogach i zawsze zrobi jakiś ruch - mówi Kuciak. - W tej sytuacji było tak, że trafił w moją rękę. Nie ma co mówić, że uratowałem drużynę. Nawet jak tak toczył się mecz, to trzeba wykorzystać okazje. Tylko nie wiem czy je mieliśmy. Graliśmy, graliśmy i graliśmy, ale szans bramkowych sobie nie stwarzaliśmy. Denerwuje mnie, że nie wygraliśmy i nie graliśmy na miarę naszych możliwości. W poprzednich spotkaniach nie wygrywaliśmy, ale nie graliśmy źle. Tym razem nasza gra była "na przypadek".
Defensywa biało-zielonych wciąż nie gra idealnie, a Górnik miał inne dobre sytuacje. Choćby Angulo przed strzelonym golem nie trafił do pustej bramki.
- Górnik potrafi zagrać na jeden, dwa kontakty i wyprowadzał szybkie kontry - mówi bramkarz Lechii. - I tak nas rywale złapali. Trzeba jednak powiedzieć, że nie zagraliśmy tak, jak ze Śląskiem w drugiej połowie czy z Cracovią w pierwszej. A to daje do myślenia dlaczego tak nie było. Nie możemy tracić u siebie punktów.
Lechia zdobyła cztery punkty w czterech meczach i nie może mówić o wymarzonym starcie nowego sezonu.
- Mamy bardzo mało punktów. OK, to jest początek dopiero, ale gdybyśmy mieli dziesięć punktów, to byłoby inaczej. Są na razie cztery i martwią stracone punkty u siebie, bo wcześniej w Gdańsku nie przegrywaliśmy - mówi bramkarz biało-zielonych.
Dla Lechii remis z Górnikiem to punkt zdobyty czy dwa stracone.
- Straciliśmy dwa punkty - ocenił Dusan.
Przed Lechią mecz w Pucharze Polski w Bytowie z Druteksem-Bytovią.
- Najlepiej grać dwa mecze w tygodniu. Im więcej grania, tym lepiej. Jeśli trener powie, żebym usiądę na ławce, albo że chce dać mi odpocząć, to będę to szanował, ale ja chcę zagrać w tym meczu - zakończył Kuciak.
Neymar wyleciał z Barcelony do Paryża. Jego ojciec na lotnisku nie chciał przyznać, że musiał przekonywać 25-latka do transferu. "Taka była wola mojego syna"
Associated Press/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?