Gieksa lepsza w derbach. Rakels pogrążył Piasta

Rafał Musioł / Dziennik Zachodni
GKS Katowice - Piast Gliwice 3:2
GKS Katowice - Piast Gliwice 3:2 Mikołaj Suchan / Polskapresse
Pierwsze bramki w sezonie zdobył napastnik GKS Katowice, Deniss Rakels i od razu dały one trzy punkty jego zespołowi. Piast walczył do końca, ale przegrał w Katowicach 2:3.

O tym , jak wiele emocji towarzyszyło "małym" derbom Śląska najlepiej świadczyła sytuacja z 60 minuty meczu. Spór o to, czy sędzia miał rację dyktując rzut wolny dla jednej ze stron zamienił się najpierw w szarpaninę o piłkę pomiędzy Grzegorzem Goncerzem, a Tomaszem Podgórskim, a sekundy później w potężną awanturę przy ławce rezerwowych Piasta, gdzie - zazwyczaj w roli rozjemców, ale były i wyjątki - znaleźli się także trenerzy i zmiennicy GieKSy.

Stawka spotkania, w którym w tym momencie prowadzili gospodarze 2:1 była niebagatelna. Dla GKS-u Katowice mecz stanowił szansę wydostania się ze strefy spadkowej, dla gości natomiast był okazją do powrotu na pozycję premiowaną na mecie sezonu awansem do ekstraklasy. Ostatecznie cel osiągnęli ci pierwsi.

Katowiczanie na swój sukces w pełni zasłużyli. Prowadzenie powinni objąć już po 9 minutach. Adrian Klepczyński popełnił wówczas błąd, po którym faulował sprytnego Denissa Rakelsa i sędzia nie potrzebował konsultacji, by podyktować jedenastkę. Do piłki podszedł Przemysław Pitry i kopnął ją w taki sposób, że Dariusz Trela wybił ją na róg, co nie było w tym przypadku wielką sztuką.
Jego interwencja nie uskrzydliła jednak partnerów, którzy pozwolili się zdominować, i tylko brakom w wyszkoleniu piłkarzy GieKSy zawdzięczali utrzymywanie czystego konta. Katowiczanie, zdając sobie sprawę, że statystycznie rzecz biorąc niewykorzystane okazje lubią się zemścić, na wszelki wypadek starali się rozgrywać piłkę daleko od własnego pola karnego, co zresztą wychodziło im całkiem dobrze. W nagrodę wreszcie doczekali się gola, po tym, jak Daniel Chmiel strzałem z woleja, wykorzystał podanie Rakelsa.

Stracona bramka wreszcie zmusiła zespół Marcina Brosza do wrzucenie wyższego biegu, na co rywale nie byli w stanie odpowiedzieć. Podszyta samozadowoleniem apatia zaczęła się udzielać także ich obrońcom, za co rachunek wystawił im w doliczonym do pierwszej połowy czasie gry Rudolf Urban, który w treningowy sposób, nieatakowany, wyrównał stan meczu strzałem głową.

Przed Rafałem Górakiem stanęło niełatwe zadanie, by w kwadrans odbudować zespół do stanu, w jakim wychodził on na boisko godzinę wcześniej. Pierwsze minuty po zmianie stron, które Piast rozgrywał z dużą swobodą, wskazywały na to, że misja się nie powiodła. Tym bardziej, że w oczy rzucała się ofensywna słabość gospodarzy, których strzały albo nie sprawiały Treli żadnego problemu, albo też mijały, czasami minimalnie, jego bramkę. Jednak to właśnie w tym kryzysowym momencie swoją pierwszą bramkę dla GieKSy wykorzystując sytuację sam na sam z Trelą, co podekscytowany spiker podsumował informacją o prowadzeniu gospodarzy dwa do... zera.

Dwie bramki różnicy stały się jednak faktem nieco później, gdy piłkę do siatki znów posłał Rakels. Były król strzelców ligi łotewskiej wreszcie rozegrał taki mecz, na który na Bukowej od dawna czekano. Gospodarze zafundowali jednak sobie nerwową końcówkę, po tym jak rzut karny wykorzystał Wojciech Kędziora, pokazując Pitremu, w jaki sposób skutecznie wykonać ten stały fragment gry.

GKS Katowice - Piast Gliwice 3:2 - czytaj zapis naszej relacji na żywo!

Gole: Chmiel 31', Rakels 56', 82' - Urban 45', Kędziora 89' (kar.)

Żółte kartki: Kowalczyk, Goncerz, Rzepka - Klepczyński, Zganiacz, Podgórski, Matras

Sędzia: Jarosław Chmiel (Warszawa)

GKS Katowice: Witold Sabela - Tomasz Rzepka, Jacek Kowalczyk, Adrian Napierała, Bartosz Sobotka - Grzegorz Goncerz (78' Bartłomiej Chwalibogowski), Jan Beliancin, Damian Chmiel, Mateusz Zachara, Przemysław Pitry (90' Daniel Feruga) - Deniss Rakels (87' Dawid Jarka)

Piast: Dariusz Trela - Bartosz Sopel (46' Jan Buryan), Adrian Klepczyński, Mateusz Matras, Rafał Pietrzak (70' Tomasz Bzdęga) - Pavol Cicman (65' Adrian Świątek), Mariusz Zganiacz, Rudolf Urban, Ruben Jurado, Tomasz Podgórski - Wojciech Kędziora

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24