Ostatni w tabeli Górnik w środę zagra z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Jeśli zabrzanie przegrają kolejny mecz, umocnią się na szesnastej pozycji i przybliżą do spadku z Ekstraklasy.
Podczas konferencji przed meczem z Podbeskidziem Jan Żurek, trener Górnika na początku odniósł się do sytuacji związanej z przesunięciem do rezerw trzech piłkarzy pierwszego składu - Golańskiego, Korzymy i Madeja.
- Jeśli chodzi o Golańskiego i Korzyma, decyzja o ich przesunięciu do drugiego zespołu jest wyłącznie sportowa. W przypadku Madeja nie chodziło o aspekty sportowe - wyjaśnił krótko Jan Żurek.
Górnik do meczu z Podbeskidziem przystąpi bez kilku kluczowych zawodników. Jak trener poradzi sobie z kadrowymi brakami?
- Przygotowujemy się do meczu z Podbeskidziem, to bardzo ważny mecz z rzędu "być albo nie być". Erik Grendel we wtorek zagra w meczu drugiego zespołu, Marcin Urynowicz i Sebastian Leszczak wracają do składu. Paweł Widanow rozpoczął bieganie, a Radosław Soboleski dalej jest kontuzjowany. Do drużyny zostaną dokoptowani nowi gracze Daniel Wajsak i Adam Wolniewicz - ocenił sytuację kadrową swojej drużyny Jan Żurek.
- Mamy przygotowany pewien wariant, jesteśmy gotowi na każdą okoliczność. Mamy zawodników, którzy powinni zastąpić zawodników przesuniętych biorąc pod uwagę ich ostatnią dyspozycję. W fazie finałowej nie ma łatwych meczów. Dla każdej drużyny to starcia o życie., Podbeskidzie to drużyna, która jest bardzo dobrze przygotowana. Potrafi zaskoczyć, wygrać nieoczekiwanie, ale też nagle przegrać. Nie odkryję niczego nowego, jeśli powiem, że Demjan, Szczepaniak, Mójta, Możdżeń to zawodnicy, którzy nadają ton tej drużynie.
źródło: Górnik Zabrze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?