Ilu piłkarzy Lechii Gdańsk zagra przeciwko Grecji?

Co interesujące, największe szanse na grę daje się Arielowi Borysiukowi, który po raz ostatni zagościł w składzie biało-czerwonych, kiedy bronił jeszcze barw niemieckiego FC Kaiserslautern, a samą reprezentację prowadził Waldemar Fornalik. Polska wygrała wtedy 2:0 z Lichtensteinem. Borysiuk spędził na boisku 90 minut. Od tamtego momentu nie zaliczył już ani minuty. Przez nowego selekcjonera Adama Nawałkę, który w październiku 2013 roku przejął schedę po Fornaliku, nie był także powoływany. Aż do teraz.

Akcje Borysiuka stoją wysoko, ponieważ rozegrał solidny sezon w Lechii (z 37 meczów opuścił tylko trzy, z czego dwa przez pauzy związane z kartkami). Po drugie, kadrę przed spotkaniem z Grecją opuścili Grzegorz Krychowiak i Tomasz Jodłowiec, a więc piłkarze, którzy w hierarchii defensywnych pomocników są wyżej od Borysiuka. Po trzecie, nie bez powodu sam Borysiuk, wraz z Arturem Borucem i Kamilem Glikiem, weźmie dziś udział w przedmeczowej konferencji. Nawałka nie wysłałby go, gdyby nie zamierzał wystawić w wyjściowej jedenastce.

Niewykluczone, że oprócz Borysiuka Lechia będzie mieć we wtorkowy wieczór jeszcze jednego przedstawiciela. Ważnym punktem reprezentacji jest przecież Sebastian Mila - autor historycznego gola z Niemcami. Trudno jednak sądzić, żeby Nawałka posłał go od pierwszej minuty. Raczej prawdopodobny jest scenariusz, że Mila wejdzie na murawę w drugiej połowie.

Na debiut w seniorskiej kadrze poczeka za to chyba Rafał Janicki. Choć stoper Lechii jest ostatnio sukcesywnie zapraszany na zgrupowania, to konkurencja na środku obrony wydaje się być na tyle duża, że nie zmniejsza jej nawet fakt grania w Gdańsku, czyli przed publicznością, przed którą Janicki występuje na co dzień.