Jagiellonia ograła Górnika Łęczna. Wynik ustalony jeszcze przed przerwą [ZDJĘCIA]

Mariusz Warda
Jagiellonia Białystok - Górnik Łęczna
Jagiellonia Białystok - Górnik Łęczna Anatol Chomicz
Wszystko stało się jasne w pierwszej połowie. Najpierw trafił z karnego Piotr Tomasik, potem z akcji Konstantin Vassijlev. Jagiellonia Białystok wygrała 2:0 z Górnikiem Łęczna i awansowała na dziewiąte miejsce w tabeli Ekstraklasy – pierwsze w grupie spadkowej. Drużyna Jurija Szatałowa spadła zaś na przedostatnie. W następnym sezonie będzie 1. liga?

Michał Probierz na niedzielne spotkanie wystawił w obronie niedoświadczonego… pomocnika. Z pewnością Jurij Szatałow miał prawo liczyć, że młody Dawid Szymonowicz w duecie z elektrycznym dotychczas Gutim ułatwi zadanie ofensywnym zawodnikom gości. Z kolei w ekipie gości szansę dostał Bartosz Śpiączka.

Nadzieje trenera gości mogły wydać się nie płonne już na samym początku, kiedy to po rzucie rożnym Tomislav Božić zgubił Gutiego i strzałem głową sprawdził czujność Bartłomieja Drągowskiego. Młody golkiper Jagi świetnie jednak sparował uderzenie na rzut rożny. W odpowiedzi Rafał Grzyb świetnie zagrał do Piotra Grzelczaka, ten ograł zwodem Tomislava Božicia, ale Sergiusz Prusak zdołał wybić to uderzenie na rzut rożny. Chwilę później Taras Romanchuk świetnie dograł do Karola Mackiewicza, ale ten uderzył wprost w bramkarza gości. Następnie powinno być zdecydowanie 1:0 dla gospodarzy, ale Fedor Cernych dopadł do źle odbitej piłki przez Prusaka i uderzał głową niezwykle niecelnie w wybornej sytuacji.

Chwilę później Rafał Grzyb piłką znokautował Leandro. Gdy obrońca Górnika został ocucony, na głowę padło jego klubowemu koledze, Damianowi Jakubikowi. Ten najpierw stracił piłkę w polu karnym na rzecz Mackiewicza, a następnie sfaulował skrzydłowego gospodarzy. Piotr Tomasik pewnie wykorzystał jedenastkę.

W kolejnych minutach ze strony gości próbował uderzać Jakub Świerczok, ale strzelił słabo i wprost w Bartłomieja Drągowskiego. W odpowiedzi Jaga poszła z kontrą, ale Mackiewiczowi zabrakło centymetrów do skierowania dośrodkowania do bramki. W tym czasie nad stadionem rozszalała się burza. Po chwili ulewa przeszła w grad. Skutkowało to tym, że piłka zaczęła najpierw zwalniać, a później już stawać w wodzie.

Kolejną godną odnotowania akcją był strzał z woleja Piotra Grzelczaka. Znakomicie z piłką poradził sobie jednak Prusak. W odpowiedzi poszła dobra kontra gości, ale zaprzepaścił ją Grzegorz Piesio. Z kolei niezłe uderzenie Mackiewicza świetnie obronił Prusak. Bramkarz gości nie miał jednak nic do powiedzenia przy wybornym uderzeniu Vassiljeva po dograniu Łukasza Burligi. Tym samym Jagiellonia tuż przed przerwą zwiększyła prowadzenie, a Górnik Łęczna zmniejszył szansę wygrzebania się ze strefy spadkowej.

W drugiej połowie zaczęli dominować goście, ale nie przekładało się to na sytuacje strzeleckie. Wyjątkiem był strzał Śpiączki, który otarł się o poprzeczkę bramki gospodarzy. Był on efektem świetnej kontry zainicjowanej przez Bonina i dogrania Grzegorza Piesio.

Poza tym Górnik klepał piłkę, ale nie mógł oddać strzału. Jaga była coraz bardziej pasywna, ale niemoc gości nijak nie mogła jej trwożyć. Odnotować należy również przerwę z powodu zadymienia stadionu racami. Nudę przerwało uderzenie z rzutu wolnego Piesio, które z najwyższym trudem na rzut rożny wybił Drągowski. Golkiper Jagi nie miałby szans tuż przed końcem, kiedy to Jakub Świerczok uderzył po długim słupku. Było to jednak uderzenie minimalnie niecelne.

Wynik nie uległ już zmianie, a to oznaczało, że Jaga odskoczyła od strefy spadkowej a Górnik Łęczna zaczął w niej osiadać. Najlepszą puentą był załamany Jurij Szatałow, którego zespół po raz kolejny nie zdołał zdobyć gola.

Najwyższe frekwencje w fazie zasadniczej Ekstraklasy [TOP 20]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24