Mimo, że w trasie do Lwowa nie spotkaliśmy wielu naszych rodaków, już rano przed meczem Dania - Portugalia pod stadionem dało się zauważyć liczne grupy polskich kibiców, odbierających bilety na mecz. Powód wyjazdu do Lwowa był prosty - tu łatwiej było kupić wejściówki, a sama wycieczka na Ukrainę to nie lada atrakcja.
Ilość Polaków na samym stadionie przeszla nasze najśmielsze oczekiwania. Ubranych w biało-czerwone koszulki, szaliki i flagi fanów znad Wisły widać było na każdym kroku. Już godzinę przed meczem spora grupa z Gliwic zaintowała "Polska Biało-czerwoni". Wtedy na Arenie Lwów śpiewało kilkanaście osób, ale już podczas meczu "Polska, Polska" krzyczało z pewnością kilka tysięcy naszych rodaków. Trzeba też przyznać, że bardziej donoście były okrzyki "Ukraine, Ukraine", tyle że nasi wschodni sąsiedzi nie byli na stadionie aż tak kolorowi.
Nasze biało-czerwone barwy zlewały się na stadionie z ogromną liczbą Duńczyków. Polacy najczęściej trzymali jednak za Portugalczykami. - Przyjechałyśmy tutaj zobaczyć Cristiano Ronaldo - nie kryły dziewczyny, które oglądały mecz obok nas. Zobaczyły rozkapryszonego gwiazdora, który tego dnia nie pomógł swojej drużynie, ale mimo to dziewczyny mogły cieszyć się ze zwycięstwa Portugalii.
Ze Lwowa Michał Wieczorek i Piotr Szymański / Ekstraklasa.net
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?