Klamka, stypa i lawiny

Szymon Jaroszyk
Lech Poznań - Lechia Gdańsk 2:0
Lech Poznań - Lechia Gdańsk 2:0 Roger Gorączniak (Ekstraklasa.net)
W ciągu ostatnich dni, gdy słyszało się o Lechu to wyłącznie w kwestii transferu Sławka Peszki. Tymczasem na Bułgarskiej działo się i dzieje wiele ciekawszych rzeczy. Przedstawiamy garść newsów z niebezpiecznie białej Bułgarskiej.

Lekarzu, ulecz się sam!
Największy pechowiec tygodnia – Tomasz Bandrowski. Pomocnik Lecha po wielu perypetiach udał się do Monachium na zabieg artroskopii biodra, który miał zostać dziś wykonany. Nic z tego. Bandrowski po dotarciu do stolicy Bawarii… pocałował klamkę. Jak na ironię lekarz, który miał się zając piłkarzem jest na… chorobowym. Następny termin zabiegu zostanie ustalony po powrocie chorego.

Choć sprawa początkowo może wydawać się żenująco zabawna, pomocnikowi Lecha wcale nie jest do śmiechu. Po zabiegu artroskopii rozbrat z piłką trwa 2-3 miesiące, opóźnienie operacji tylko wydłuży ten tak trudny dla Bandrowskiego okres.

Stypa w szatni
Atmosfera w szatni Lecha Poznań jest fatalna. Większość piłkarzy "Kolejorza" nie może się pogodzić z faktem, że Manuel Arboleda zarabia dużo więcej od nich - podaje "Polska The Times".

W sumie nic dziwnego. Kolumbijczyk, który na każdym kroku powtarza, że najważniejszymi wartościami w jego życiu są Bóg, miłość, rodzina i jeszcze raz Bóg, jak na tak gorliwego wierzącego nieźle „wycisnął” Lecha. Nowy kontrakt jednego z najlepszych defensorów Ekstraklasy opiewa na ponad 400 tys. euro rocznie, nikt w „Kolejorzu” nie zarabia więcej. Ale na tym nie koniec, za same podpisanie umowy popularny „Maniek” miał dostać kolejne 500 tys. Na pewno na nowy kościół.

Lechitów irytował także sam serial „Czy Arboleda podpisze”. Niby Lech miał pierwszeństwo, ale oferty innych klubów zawsze warto sprawdzić. Może wystarczy na dwa kościoły?

Tylko coś mi tu nie pasuje z tą szatnią… Jesteśmy w pełni sezonu urlopowego piłkarzy w Polsce, więc jak atmosfera może psuć się w pustej szatni? Jakieś potajemne spotkania okazywania wzajemnego żalu? Poważnie rzecz biorąc, to i tak kiepsko to brzmi. Czy zawodnicy i tak z rzadka komunikujący się ze sobą podczas wyczekiwanych urlopów naprawdę nie mają ze sobą ciekawszych tematów do rozmowy, niż kontrakt pobożnego „Mańka”?

Uwaga lawina!
Z dachu. To nie żart, w trosce o bezpieczeństwie wokół areny Lecha pojawiły się ostrzeżenia „Uwaga lawina”. A więc z nartami na stadion.

Ciekawe, czy architekci projektując tak duży i stosunkowo płaski dach pomyśleli o śniegu. Jak donoszą kibice Lecha, lawiny uszkodziły już dwa samochody. Aż strach pomyśleć co mogło się stać, gdyby nie odwołano 16. kolejki, podczas której Lech miał podjąć Widzew. Przy tak głośnym dopingu jaki prowadzą poznaniacy, o wywołanie lawiny nietrudno…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24