Kontrowersje na mundialach. Oni uniknęli kary za głupotę!

Szymon Janczyk
We wczorajszym meczu z Włochami, Luis Suarez zszokował świat swoich zachowaniem. Urugwajczyk po raz trzeci w karierze... ugryzł swojego przeciwnika. Jako, że sędzia nie widział całego zajścia napastnik Liverpoolu nie został nawet ukarany żółtą kartką. Nie jest to jednak pierwszy przypadek, gdy podczas mundialu taki incydent uchodzi piłkarzowi płazem. Oto inni zawodnicy, którym na mistrzostwach świata się "upiekło"!

1. Luis Suarez (Urugwaj) - mecz Urugwaj - Włochy (faza grupowa mistrzostw świata) 24.06.2014 r.

Do zdarzenia doszło w końcówce meczu Włochów z Urugwajem. Grający w przewadze jednego zawodnika Urugwaj nie potrafił strzelić bramki reprezentacji Italii, wtedy też sprawy w swoje ręce, a raczej zęby, wziął Luis Suarez. Snajper Liverpoolu zapewne liczył na to, że sprowokuje Giorgio Chielliniego, a ten uderzy go w polu karnym. Kiedy więc arbiter Marco Rodriguez odwrócił wzrok od tego co dzieje się w szesnastce, Suarez biegnąc koło defensora Juventusu ugryzł go w ramię. Chiellini natychmiast padł na ziemię i zachowując zimną krew zamiast do Luisa podbiegł do arbitra, żeby pokazać mu ślad po szczęce reprezentanta Urugwaju. Ten jednak uznał, że nie jest to żaden dowód i nakazał grać dalej. Chwilę później grająca w dziesiątkę Italia dała sobie wbić bramkę i pożegnała się z turniejem w Brazylii. Po meczu Chiellini w ostrych słowach skrytykował zarówno sędziego jak i federację piłkarską: - Oni chcą jedynie swoich gwiazdeczek na mundialu. Nieważne co by się działo, nie wyrzucą ich z boiska. To komedia, mam nadzieję że sędzia poniesie konsekwencje swojej ignorancji - stwierdził w jednym z wywiadów.

2. Harald Schumacher (Niemcy) - mecz Niemcy - Francja (półfinał mistrzostw świata) 08.07.1982 r.

Półfinał mistrzostw świata, wypełniony po brzegi stadion w Sewilli, a na boisku zacięty pojedynek Niemców z Francuzami. Trwa właśnie dogrywka, w której dwa gole strzelili "Trójkolorowi" i już tylko minuty dzielą ich od awansu do finału. Nagle doszło do niezwykle brutalnego starcia - wychodzący na czystą pozycję Patrick Battiston został staranowany przez interweniującego Haralda Schumachera na granicy pola karnego. Battiston padł jak długi na ziemię i stracił na kilka chwil przytomność. Natychmiast znaleźli się przy nim koledzy z reprezentacji, a Michel Platini domagał się kary dla bramkarza-kickboxera, jednak sędzia... nie odgwizdał nawet przewinienia! Mimo, że arbiter doskonale widział to starcie Schumacher pozostał na boisku, a Niemcy doprowadzili do wyrównania. W serii jedenastek również byli lepsi i to oni awansowali do finału mundialu. Patrick Battiston w wyniku tego starcia stracił kilka zębów. Po latach przyznał jednak w wywiadzie, że wybaczył golkiperowi tak brutalne zagranie.

- Przebaczyłem Schumacherowi. Czy było to celowe zagranie? Tego się chyba nie dowiemy. Na boisku zdarzają się takie rzeczy. Nie chcę jednak o tym rozmawiać, ani z nim ani z nikim innym. Nie wracajmy do tego - mówił dziennikarzom stacji RTL Sport.

3. Nigel De Jong (Holandia) - mecz Hiszpania - Holandia (finał mistrzostw świata) 11.07.2010 r.

W finale Mistrzostw Świata w RPA spotkały się ze sobą Hiszpania i Holandia. Po takim zestawie finałowym spodziewano się świetnego widowiska ale... mecz, delikatnie mówiąc, zawiódł i przeszedł do historii jako najbardziej brutalny finał w historii futbolu. Sędzia główny tego spotkania pokazał aż 14 kartek. Z boiska "wyleciał" jednak tylko John Heitinga. Tylko, bo sędzia oszczędził Nigela De Jonga, który po nadzwyczajnie brutalnym faulu obejrzał jedynie żółty kartonik! W 28. minucie spotkania Nigel wejściem rodem ze wschodnich sztuk walki znokautował Xabiego Alonso. Hiszpan co prawda pozbierał się i grał do 87. minuty, ale trzeba przyznać, że Howard Webb był nadzwyczajnie pobłażliwy. Przed tegorocznym mundialem, w wywiadzie udzielonym dla Przeglądu Sportowego, Xabi odniósł się do tamtego zdarzenia.

- Takie rzeczy zdarzają się na boisku, Nigel mnie kopnął ale grałem dalej. Jestem twardym facetem, zresztą on również. W tym roku ponownie zagramy przeciwko sobie, ale nie zamierzam zakładać zbroi pod meczową koszulkę - powiedział.

4. Cristiano Ronaldo (Portugalia) - mecz Portugalia - Anglia (ćwierćfinał mistrzostw świata) 01.07.2006 r.

Ta sytuacja była zupełnie inna niż wcześniej przytoczone przypadki. Może nie chodzi tu głównie o ukaranie Ronaldo, bo przecież nic złego, teoretycznie, nie zrobił, a bardziej o to w jaki sposób wywarł presję na arbitrze tamtego spotkania by ten ukarał Rooney'a czerwoną kartką. Osłabiona Anglia odpadła z turnieju, a zachowanie Cristiano wzbudziło kontrowersje głównie na wyspach. Trzeba przecież pamiętać, że Rooney i Ronaldo byli w tamtym okresie uważani za najlepszych przyjaciół nie tylko na boisku ale również poza nim. Dwaj gwiazdorzy Manchesteru po tej scysji nigdy już nie byli ze sobą tak blisko. Po faulu Wayne'a do dyskusji z sędzią włączył się młody Portugalczyk. Zaskoczony Anglik odepchnął go co utwierdziło arbitra w przekonaniu, że Rooney'a na boisku być nie powinno. Po całym zdarzeniu Cristiano mrugnął porozumiewawczo w stronę ławki rezerwowych swojej drużyny. Ten moment uchwyciły już kamery i gwiazdorowi mocno się za to oberwało. Czy była to więc celowa prowokacja? FIFA nigdy nie ukarała Portugalczyka za tą sytuację. W późniejszych wywiadach Roo opowiadał mówił, że nie ma żalu do CR7.

- Nie mam mu tego za złe. Może to zepsuło nasze prywatne relacje, ale rozumiem że walczył o zwycięstwo dla swojego kraju. Nie postąpił źle podżegając sędziego w tamtej chwili - podsumował napastnik Manchesteru United.

5. Marco Materazzi (Włochy) - mecz Włochy - Francja (finał mistrzostw świata) 09.07.2006 r.

Kolejna prowokacja w naszym zestawieniu. Tej chwili chyba nikomu nie musimy przypominać. W finale mistrzostw świata w Berlinie utrzymywał się remis 1:1, gdy nagle ni stąd ni zowąd Zinedine Zidane, dla którego był to ostatni występ w zawodowej karierze, uderzył "z byczka" głową w klatkę piersiową Marco Materazziego. Początkowo wyglądało to na atak sfrustrowanego niepowodzeniem Zizou na rywala, jednak po meczu okazało się że Włoch obrażał rodzinę zawodnika Realu Madryt na co ten nie pozostał mu obojętny. Nawiązując do incydentu z Luisem Suarezem i Giorgio Chiellinim w roli głównej, mieliśmy do czynienia z bardzo podobną sytuacją, z tą różnicą, że defensor Juventusu w przeciwieństwie do Zidane'a nie dał się sprowokować. Marco Materazzi nie poniósł kary za prowokowanie przeciwnika, bo sędzia nie mógł o tym wiedzieć. Przepisy FIFA pozwalają jednak na ukaranie piłkarza, gdy ten zachowuje się prowokująco wobec drugiego zawodnika na boisku, bądź też obraża go na różnym tle, w tym rasistowskim i właśnie rodzinnym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24