"Maki" kontuzji nabawił się jeszcze w trakcie pierwszej połowy. Po jednym ze starć z zawodnikiem wicemistrza Ukrainy, w 27 minucie, padł na murawę i poprosił służby medyczne o pomoc, a trenera Jerzego Brzęczka o zmianę.
Już po meczu Makuszewski przeszedł badania w jednym ze szpitali w Lublinie. Na swoim profilu na portalu społecznościowym napisał: "Źle nie jest. Nie mam złamanego barku. Prawdopodobnie mam tylko zruszone więzadła".
Na razie trudno orzec, ile dni potrwa jego rozbrat z piłką. Na pewno nie będzie dziś on do dyspozycji w finałowym meczu turnieju z Hannoverem 96 (początek o godzinie 17:20). Więcej ma być wiadomo jutro, ponieważ przejdzie bardziej kompleksowe badania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?