Korona - Śląsk LIVE! Rozpędzony WKS pierwszym rywalem Scyzorów

Maciek Jakubski
Rozpędzony Śląsk zagra na wyjeździe z Koroną
Rozpędzony Śląsk zagra na wyjeździe z Koroną Tomasz Hołod/Polskapresse
Pierwsza kolejka Ekstraklasy i od razu arcyciekawy pojedynek w Kielcach. Na ciężki teren Scyzoryków przyjeżdża opromieniony wysokim zwycięstwem i dobrą grą w Lidze Europy Śląsk. Wiosną w Kielcach obie drużyny stoczyły zaciekły, dramatyczny mecz zakończony remisem 1:1. Pewnie tym razem będzie równie emocjonująco.

Relacja na żywo z meczu Korona Kielce - Śląsk Wrocław w Ekstraklasa.net

W przerwie letniej mówiło się o Koronie głównie w kontekście finansowym. Jak nie o tajemniczym inwestorze, który ponoć chce zainwestować w żółto-czerwonych, to nazwa kieleckiej drużyny padała w kontekście zespołów, które generują w Ekstraklasie najmniejsze przychody. Wygląda jednak na to, że jak co roku budżet Korony będzie ratowany przez miasto. Prezes Tomasz Chojnowski otwarcie o tym nawet mówi. Podobnie jak o tym, co jest celem Korony w nowym sezonie. A mianowicie miejsce w czołowej ósemce. Czy jest to realne?

Personalnie Korona nie wygląda ani lepiej, ani gorzej niż w zeszłym sezonie. Miejsce dotychczasowych rzemieślników zajęli kolejni, ale przecież nie nazwiska, czy umiejętności stanowią o sile kieleckiej drużyny, tylko zespół, ambicja, wola walki i trener Leszek Ojrzyński. Z Kielcami pożegnali się m.in. Tomasz Foszmańczyk (Termalica), Łukasz Jamróz (Arka Gdynia) i Tadas Kijanskas (Hapoel Hajfa), a na ich miejsce przyszli Czech Radek Dejmek (1.FK Pribram), najlepszy aktor Ekstraklasy Daniel Gołębiewski, syn marnotrawny Jacek Kiełb (obaj Polonia Warszawa), a także Marcin Trojanowski (Warta Poznań) i bramkarz Przemysław Trytko (FC Carl Zeiss Jena). Nie są to może powalające wzmocnienia, ale wydaje się, że są to piłkarze odpowiadający charakterem wymaganiom trenera Ojrzyńskiego. Wyniki sparingów były więcej niż zadowalające. Korona jeśli wygrywała to zdecydowanie, jeśli przegrywała to minimalnie.

Śląsk latem przeszedł dużą modernizację. Wprawdzie z klubu "wyleciało" kilku zbędnych, acz obciążających budżet piłkarzy jak Diaz czy Voskamp, ale klub stracił też trzy ważne ogniwa: Kowalczyka, Ćwielonga i w ostatnim sparingu na dwa-trzy miesiące Grodzickiego. Potrzeba czasu, by zastąpić tych zawodników, ale już pierwszy mecz w Lidze Europy pokazał, że Śląsk wreszcie doczekał się lewego obrońcy i napastnika z prawdziwego zdarzenia. Dudu już zdążył oczarować Wrocław swoją techniką i dynamiką, a Marco Paixao skutecznością i walecznością. W porównaniu do czwartkowego, niemal perfekcyjnego meczu z Rudarem Pljevlja dokonałbym na miejscu Levego tylko dwóch zmian. W pierwszym składzie widziałbym Sochę za Ostrowskiego i Plaku za Patejuka.

Ciężko w tym meczu wskazać faworyta. Z jednej strony waleczna, grająca agresywnie Korona, z drugiej strony nowy Śląsk, który stara się grać szybko, ofensywnie i widowiskowo. Tu każdy wynik jest możliwy. Psy Ojrzańskiego mogą zagryźć wrocławian, a równie dobrze Śląsk może zagrać z gospodarzami w dziada. Zresztą początek sezonu zawsze rządzi się swoimi prawami, a wyniki często są nieprzewidywalne. W dodatku sędziować będzie Marcin Borski, który jest znany z tego, że lubi być najważniejszy na boisku. Wrocławianie nie mają z zeszłego sezonu za dobrych wspomnień związanych z tym arbitrem. Uważać jednak muszą także gracze Korony, znani z gry na pograniczu faulu.

Polub nas na Facebooku! Tam dzieje się jeszcze więcej!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24