Kulisy finału Pucharu Polski. Wielka radość w ŁKS Probudex Łagów i 50 tysięcy złotych za zwycięstwo. Granat Skarżysko dostał 16 tysięcy

ŁKS Probudex Łagów - Granat Skarżysko - Kamienna 1:0 (1:0)
Bramka: Adam Imiela 12.
ŁKS Probudex: Lipiec - Rogala, Jodar, Gierczak (66. Szymocha) - Mianowany (66. Słabosz), Orlik - Cichocki, Imiela, Bielka (46. Chełmecki), Waniek (46. Mydlarz) - Zachara (46. Piróg).
Granat: Sieczka - Papros, Styczyński, Bednarski (65. Gwóźdź), Dudzik - Hińcza, Gurski (69. F. Kaczmarski), Uniat (69. Bartoszek), Gładyś (46. Miller), Uciński - Sot.
Sędziował: Marek Śliwa z Pińczowa.
Żółte kartki: Gładyś (Granat), Mianowany (ŁKS).

Zwycięska bramka padła w 12 minucie. Z prawej strony dośrodkował Piotr Cichocki, a kapitan Łagowa Adam Imiela strzałem głową pokonał Patryka Sieczkę. Na mecz przyjechało z Łagowa 400 kibiców.

Po końcowym gwizdku arbitra odbyła się ceremonia dekoracji - najpierw podziękowano sędziom, później medale odebrał Granat Skarżysko, a jako ostatni dekorowany był triumfator - puchar z rąk prezesa Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej Mirosława Malinowskiego odebrał Adam Imiela, kapitan Łagowa.

-Jestem szczęśliwy. To na co pracowało się jakiś czas, dziś przyniosło efekty. Warto było się starać, warto było walczyć o marzenia, bo ten klub to moje marzenia. Udało się wygrać i zdobyć puchar. Pierwszy raz w historii klubu mogliśmy zagrać na tym pięknym obiekcie i cieszyć się ze zwycięstwa. Wiadomo, że chcieliśmy podwójna koronę, a więc zdobyć tez awans do drugiej ligi. Ale wszyscy wiemy, jak potoczył się sobotni mecz z Siarką Tarnobrzeg. Nie udało się, nie porzucamy marzeń. Może za rok, dwa, trzy ten cel też uda się zrealizować

- mówił Marek Brudek, prezes ŁKS Probudex Łagów.

Po raz pierwszy w pracy szkoleniowej Puchar Polski na szczeblu okręgu zdobył trener Ireneusz Pietrzykowski. Ma na koncie kilka awansów, ale to trofeum uzyskał po raz pierwszy, -Byliśmy faworytem i wykonaliśmy zadanie. Mecz pozostawia jednak wiele do życzenia, bo jakość gry była za słaba. Mimo wszystko dominowaliśmy, mieliśmy sytuacje do strzelenia kolejnych goli. Powinniśmy wygrać wyżej, a tak zafundowaliśmy sobie końcówkę, która nie była potrzebna. Byliśmy faworytem, udźwignęliśmy ten ciężar i to jest najważniejsze - mówił po finałowym spotkaniu Ireneusz Pietrzykowski, trener ŁKS Probudex.

-Dla mnie to też jest pierwszy Puchar Polski. Fantastyczne uczucie. Wygraliśmy zasłużenie, w każdym meczu byliśmy lepsi. Cały sezon gramy dobrze i cieszy to, że taka nagroda nas spotkała na koniec sezonu. Od takiej drużyny jak nasza powinno się wymagać, żeby wykorzystywać takie sytuacje, jakie stworzyliśmy. Wtedy ten mecz byłby łatwiejszy. Chociaż i tak uważam, że kontrolowaliśmy to spotkanie. Ostatnie dziesięć minut było niepotrzebne, ale najważniejsze, że wygraliśmy. Zawodnikom ze Skarżyska nie można odmówić ambicji, ten zespół nieprzypadkowo znalazł się w finale. Mogę im pogratulować drugiego miejsca - powiedział Adam Imiela, kapitan drużyny z Łagowa.