Czasami w życiu bywa tak, że człowiek dostaje szansę, by znów zaistnieć w otaczającej go rzeczywistości, odzyskać dobre imię i udowodnić wszystkim krytykom, że przedwcześnie go skreślili.
Czasami bywa również tak, że ten oto człowiek, którego chciano obdarzyć zaufaniem i dać drugą szansę, ma to głęboko gdzieś, wodzi wszystkich za nos, a na koniec pokazuje swoje fochy i wypina się na ludzi, którzy chcieli mu pomóc.
W ten właśnie sposób można najdelikatniej jak to tylko możliwe opisać zachowanie Krzysztofa Łągiewki, do którego rękę wyciągnęli włodarze Jagiellonii Białystok. Ten postanowił jednak, bez uprzedniego poinformowania kogokolwiek, zrezygnować z wyjazdu na obóz do Gutowa Małego, gdzie miał być dokładnie testowany.
Już pierwszy kontakt z klubem 28-letniego obrońcy nie był najlepszy. Były zawodnik Krylji Sowietow Samara poleciał sobie do Rosji, zamiast stawić się na pierwszym w nowym roku treningu Jagi. Na zajęciach pojawił się dopiero dwa dni później, wzbudzając nieukrywaną złość w trenerze Michale Probierzu.
Tym razem posunął się jednak za daleko, nie stawiając się na zbiórce i nikogo o tym nie informując. Włodarze Jagiellonii już podjęli decyzję, że dla tego zawodnika nie ma już miejsca w szatni białostockiej drużyny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?