Lech jedzie do Gdańska po zwycięstwo

Maciej Lehmann
Lech jedzie do Gdańska po zwycięstwo
Lech jedzie do Gdańska po zwycięstwo karolina misztal
Niedzielny mecz Lecha z Lechią (godz. 15.30 w Gdańsku) będzie hitem 9. kolejki ekstraklasy. Na Energa Stadionie zapowiada się rekord frekwencji.

W najbliższą niedzielę Kolejorz rozegra pierwsze wyjazdowe spotkanie pod wodzą Nenada Bjelicy. Rywalem poznaniaków będzie Lechia. W trzy ostatnie mecze na Energa Stadionie w Gdańsku kończyły się zwycięstwami Lecha. Teraz czeka jednak naszą drużynę o wiele trudniejsze zadanie. Lechia, w której wcześniej panował kadrowy chaos, teraz budowana jest z pomysłem i są tego efekty. Zespół Piotra Nowaka zagra o powrót na fotel lidera. Kolejorz chce podtrzymać passę meczów bez porażki i zbliżyć się do czołówki.

Lechia jest drużyną własnego boiska. Od 29 listopada, kiedy Lech wygrał na Energa Stadionie po golu Hamalainena, gdańszczanie u siebie stracili punkty tylko dwa razy. Patent na nich ma Termalika, która wiosną zremisowała, a trzy tygodnie temu sensacyjnie wygrała 2:1. Trener niecieczan Czesław Michnie-wicz nie zdecydował się jednak pójść na wymianę ciosów z gdańszczanami. Bruk-Bet wygrał dzięki skutecznym kontrom i uważnej defensywie. Tak Lech raczej nie zagra, bo nie jest to w stylu Nenada Bjelicy.

Można się spodziewać ciekawej konfrontacji, bo Piotr Nowak też preferuje ofensywną piłkę. Jak sam podkreśla, jego zespół u siebie nie może się bronić, bo kibice przychodzą na stadion by zobaczyć widowisko, a nie grę w stylu: „długa może się uda”.

Lechia dysponuje solidną linią pomocy, której kluczowymi graczami są Flavio Paixao, Krasić i Wolski oraz groźnymi napastnikami Kuświkiem i Marco Paixao.
- Mają w swoim składzie wielu klasowych zawodników, ale my też jesteśmy w coraz lepszej dyspozycji. W ostatnich pięciu meczach zanotowaliśmy cztery zwycięstwa i remis. Starcie z Lechią będzie sporym wyzwaniem, ale wierzę w to, że przywieziemy z Gdańska trzy punkty - podkreśla obrońca Lecha Paulus Arajuuri.

W Gdańsku, niestety, nie będzie mógł zagrać jego partner ze środka obrony Jan Bednarek, który pauzuje za kartki. Nenad Bjelica będzie musiał więc dokonać roszad w defensywie. Być może rolę stopera przejmie Tamas Kadar na lewą stronę wskoczy Robert Gumny. Szansę może dostać też Duńczyk Lasse Nielsen, choć jego dyspozycja jest wielką zagadką.

A jak wygląda sytuacja kadrowa Lechii przed niedzielnym meczem? Do pełnego treningu wrócili Jakub Wawrzyniak i Kuświk, podobnie jak Sebastian Mila, ale on długo nie grał i ma spore zaległości. Wciąż kontuzje leczą Sławomir Peszko oraz Bartłomiej Pawłowski. W środę polecieli oni do Belgradu. Nie zamierzają tam jednak związać się z innym klubem, a poddać się nietypowej terapii.

- W stolicy Serbii obaj gracze zostaną poddani terapii uznanej w świecie futbolu dr Marijany Kovacević. Opracowała unikalną nieinwazyjną metodę regeneracji uszkodzonych tkanek mięśniowych za pomocą prądu. Dzięki jej zastosowaniu, kontuzjowani zawodnicy są w stanie w bardzo krótkim czasie wrócić do normalnego treningu - tłumaczą w gdańskim klubie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Lech jedzie do Gdańska po zwycięstwo - Głos Wielkopolski

Wróć na gol24.pl Gol 24