Lech Poznań - Dinamo Batumi 5:0 (3:0). Kolejorz rozniósł rywala. Zobacz, jak oceniliśmy lechitów

POMOCNICY

Michał Skóraś 8
Bohater tego meczu. Otworzył wynik pięknym strzałem z dystansu. Podwyższył potem na 3:0. Mógł mieć nawet hat-tricka w pierwszej części, ale nie wykorzystał doskonałej sytuacji. Szybki, zdecydowany, choć w drugiej odsłonie trochę odsunął się w cień. Nie było sensu przy tym wyniku i temperaturze grać na pełnych obrotach.

Jesper Karlstroem 6
Razem z Kwekwe opanował środek pola. To miało ogromny wpływ na przebieg tego meczu. Dinamo miało olbrzymie kłopoty z przedostaniem się pod bramkę Lecha.

Nika Kwekweskiri 6 (grał do 80 minuty)
Już na początku starał się zaskoczyć swoich rodaków bombą z rzutu wolnego. Grał odpowiedzialnie, bez fajerwerków.

Joao Amaral 7 (grał do 88 minuty)
Zdobywca dwóch goli. W pierwszej części kilka razy zniknął z radarów, ale zrobił to, co od niego oczekujemy, strzelając bardzo ładnego gola. To był jego dobry mecz, znacznie lepszy niż te ostatnie. Mógł na początku drugiej połowy strzelić drugą bramkę, ale jego uderzenie wybili z linii bramkowej obrońcy. Dopiął swego po padaniu Velde, pewnie wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem.

Kristoffer Velde 6
Norwegowi służą mecze pucharowe. Miał jak zwykle złe zagrania, kilka razy łatwo stracił piłkę, ale wiele dobrych też było. Jak choćby dwie asysty. Popisał się ostatnim podaniem przy trzecim golu Skórasia i bramce na 4:0 Amarala, choć duży błąd popełnili środkowi obrońcy Dinama. Parę razy dobrze zagrywał do Joela Pereiry.