Lechia Gdańsk ma dążyć do Europy. Kolejnym graczem ma być Filip Mladenović

Paweł Stankiewicz / Dziennik Bałtycki
Lechia ma nowego właściciela, który ciągle pozostaje w ukryciu
Lechia ma nowego właściciela, który ciągle pozostaje w ukryciu Piotr Jarmułowicz
Przejęcie Lechii Gdańsk przez biznes zagraniczny od rodziny Kucharów miało wiązać się z lepszą przyszłością dla gdańskiego klubu. Dziś dalsze losy biało-zielonych to wielki znak zapytania.

Od oficjalnego wykupienia Wrocławskiego Centrum Finansowego minęły już blisko 2 tygodnie i nadal nie wiemy, kto jest faktycznie właścicielem Lechii. I nic nie wskazuje na to, abyśmy w najbliższym czasie poznali odpowiedź na to pytanie.

W środę na PGE Arenie z akcjonariuszami mniejszościowymi spotkał się Maciej Bałaziński z kancelarii prawnej z Krakowa, jako pełnomocnik nowego właściciela Lechii. To spotkanie jednak nie pozwoliło dowiedzieć się niczego więcej na temat inwestorów. Bałaziński nie przekazał żadnych konkretów. Więcej mówił o stronie sportowej, w której ma jednak mniejsze obycie. Na pewno mocny udział będzie miał w tym wszystkim Adam Mandziara, który przecież dobrze zna się z Bałazińskim. A skoro jest Mandziara, to będzie też Franz-Josef Wernze, choć pewnie nie do końca oficjalnie i nie z pierwszego rzędu. Wszystko jednak wskazuje na to, że finansowanie będzie pochodzić z funduszy inwestycyjnych niemieckiej grupy ETL należącej do Wernze oraz grupy menedżerów.

- Nie dowiedzieliśmy się żadnych konkretów odnośnie inwestora. Pan Bałaziński przyznał, że nie jest upoważniony, aby nam to zdradzić - mówi jeden z akcjonariuszy mniejszościowych. - Dowiedzieliśmy się, że 11 lutego ma odbyć się posiedzenie rady nadzorczej, na którym dołączony zostanie nowy członek zarządu. Z tą osobą trwają negocjacje i będzie ona odpowiedzialna za pion sportowy. Opóźni się za to konferencja prasowa. Przyczyna nie została podana, ale podejrzewamy, że grupa nie jest jeszcze przygotowana do spotkania z mediami. Na razie akcjonariusze podchodzą ostrożnie do tych zapowiedzi, bo pamiętamy przecież czasy Kuchara.

Padły też pytania o finansowanie transferów do Lechii oraz spłatę zadłużenia wobec WCF.

- Dowiedzieliśmy się, że transfery nie obciążają budżetu klubu, a są dokonywane z zasobów inwestora. Jeśli chodzi o zadłużenie, to udało się zmniejszyć oprocentowanie i wydłużyć termin spłaty. A ta będzie dokonywana z przyszłych transferów - usłyszeliśmy.

Bałaziński mówił też akcjonariuszom o celach sportowych Lechii. Szykowane są kolejne wzmocnienia. Na zgrupowanie biało-zielonych do Turcji ma dotrzeć 22-letni lewy obrońca z Serbii, Filip Mladenović. Piłkarz ten zagrał raz w drużynie narodowej przeciwko Francji. Mladenović grał w drużynie Crveny Zvezdy Belgrad, a ostatnio był w Evian Thonon Gaillard. We Francji nie zagrał żadnego meczu, rozwiązał kontrakt i jest do pozyskania za darmo. W późniejszych rozmowach z akcjonariuszami Bałaziński dodał, że wkrótce do zespołu biało-zielonych ma dołączyć bardzo dobry zawodnik.

- Celem Lechii w najbliższym czasie ma być zakwalifikowanie się do Ligi Europejskiej. Taką informację otrzymaliśmy - powiedział nam jeden z akcjonariuszy mniejszościowych.

Właścicielem Lechii nie jest niemiecka grupa International Football Management GmbH.

- Grupa zaprzecza, że była zainteresowana pozyskaniem klubu Lechia Gdańsk - przysłał do naszej redakcji pismo Wolfgang Voege ze wspomnianej grupy.

Dziennik Bałtycki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24