Od oficjalnego wykupienia Wrocławskiego Centrum Finansowego minęły już blisko 2 tygodnie i nadal nie wiemy, kto jest faktycznie właścicielem Lechii. I nic nie wskazuje na to, abyśmy w najbliższym czasie poznali odpowiedź na to pytanie.
W środę na PGE Arenie z akcjonariuszami mniejszościowymi spotkał się Maciej Bałaziński z kancelarii prawnej z Krakowa, jako pełnomocnik nowego właściciela Lechii. To spotkanie jednak nie pozwoliło dowiedzieć się niczego więcej na temat inwestorów. Bałaziński nie przekazał żadnych konkretów. Więcej mówił o stronie sportowej, w której ma jednak mniejsze obycie. Na pewno mocny udział będzie miał w tym wszystkim Adam Mandziara, który przecież dobrze zna się z Bałazińskim. A skoro jest Mandziara, to będzie też Franz-Josef Wernze, choć pewnie nie do końca oficjalnie i nie z pierwszego rzędu. Wszystko jednak wskazuje na to, że finansowanie będzie pochodzić z funduszy inwestycyjnych niemieckiej grupy ETL należącej do Wernze oraz grupy menedżerów.
- Nie dowiedzieliśmy się żadnych konkretów odnośnie inwestora. Pan Bałaziński przyznał, że nie jest upoważniony, aby nam to zdradzić - mówi jeden z akcjonariuszy mniejszościowych. - Dowiedzieliśmy się, że 11 lutego ma odbyć się posiedzenie rady nadzorczej, na którym dołączony zostanie nowy członek zarządu. Z tą osobą trwają negocjacje i będzie ona odpowiedzialna za pion sportowy. Opóźni się za to konferencja prasowa. Przyczyna nie została podana, ale podejrzewamy, że grupa nie jest jeszcze przygotowana do spotkania z mediami. Na razie akcjonariusze podchodzą ostrożnie do tych zapowiedzi, bo pamiętamy przecież czasy Kuchara.
Padły też pytania o finansowanie transferów do Lechii oraz spłatę zadłużenia wobec WCF.
- Dowiedzieliśmy się, że transfery nie obciążają budżetu klubu, a są dokonywane z zasobów inwestora. Jeśli chodzi o zadłużenie, to udało się zmniejszyć oprocentowanie i wydłużyć termin spłaty. A ta będzie dokonywana z przyszłych transferów - usłyszeliśmy.
Bałaziński mówił też akcjonariuszom o celach sportowych Lechii. Szykowane są kolejne wzmocnienia. Na zgrupowanie biało-zielonych do Turcji ma dotrzeć 22-letni lewy obrońca z Serbii, Filip Mladenović. Piłkarz ten zagrał raz w drużynie narodowej przeciwko Francji. Mladenović grał w drużynie Crveny Zvezdy Belgrad, a ostatnio był w Evian Thonon Gaillard. We Francji nie zagrał żadnego meczu, rozwiązał kontrakt i jest do pozyskania za darmo. W późniejszych rozmowach z akcjonariuszami Bałaziński dodał, że wkrótce do zespołu biało-zielonych ma dołączyć bardzo dobry zawodnik.
- Celem Lechii w najbliższym czasie ma być zakwalifikowanie się do Ligi Europejskiej. Taką informację otrzymaliśmy - powiedział nam jeden z akcjonariuszy mniejszościowych.
Właścicielem Lechii nie jest niemiecka grupa International Football Management GmbH.
- Grupa zaprzecza, że była zainteresowana pozyskaniem klubu Lechia Gdańsk - przysłał do naszej redakcji pismo Wolfgang Voege ze wspomnianej grupy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?