Chodzi o Nildo, napastnika GKS-u Bogdanka. Zarówno Lechia, jak i Arka twierdzą, że bardzo chcą mieć tego piłkarza u siebie. Zresztą w Gdyni nie ukrywają, że z Bogdanką już ustalili warunki transferu.
Lechia wysłała Nildo na badania medyczne, które piłkarz przeszedł kilka dni temu w Poznaniu. - Badania wypadły na tyle dobrze, że wciąż prowadzone są rozmowy na temat tego transferu - powiedział nam Michał Lewandowski, rzecznik prasowy klubu.
Jak udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć, szanse na pozyskanie Nildo przez klub z Gdańska są coraz mniejsze. To z kolei szansa dla Arki, aby zakontraktować tego piłkarza. I wcale nie pieniądze są główną przyczyną, że brazylijskiego napastnika z Łęcznej może nie być w Gdańsku. Paweł Janas, nowy trener biało-zielonych, ma swoje twarde zasady, których chce konsekwentnie przestrzegać. Chodzi o to, że nie kupuje piłkarzy, których nigdy nie widział w grze, bez wcześniejszego ich sprawdzenia. A tak jest właśnie w przypadku Nildo.
Szkoleniowiec Lechii chciałby zatem, aby Brazylijczyk najpierw przyjechał na zgrupowanie i pokazał swoje umiejętności podczas treningów. Na to z kolei nie chce zgodzić się Nildo, który na tyle wysoko ceni swoje umiejętności, że od razu i bez żadnych testów chce podpisać kontrakt. Jeśli nie dojdzie do porozumienia, to Nildo najprawdopodobniej nie zagra w Lechii. Ktoś tu jednak powinien pójść na ustępstwa.
Janas to człowiek stanowczy, więc nie zrezygnuje ze swoich zasad. A Nildo? Musiałby się zgodzić na testy przed podpisaniem kontraktu, jeśli faktycznie zależy mu na grze w gdańskim zespole.
Wallace z Bogdanki to kolejny piłkarz, którego chciałaby Arka, ale tutaj rywalizacji z Lechią nie będzie. - Tym piłkarzem nigdy nie byliśmy zainteresowani - dementuje Lewandowski.
Zagłosuj w plebiscycie na najlepszą jedenastkę rundy jesiennej w Ekstraklasie i 1. lidze!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?