Legia zakończyła zgrupowanie na Cyprze [PODSUMOWANIE]
Drużyna, która wywalczyła mistrzostwo jesieni, nie osłabiła się wcale, gdyż Rafał Wolski nie miał w tym żadnego udziału. Przedłużająca się kontuzja pięty wykluczyła młodego pomocnika z gry przez całą rundę jesienną. W efekcie w porównaniu do pierwszej rundy Legia będzie wzmocniona na wiosnę aż czterema zawodnikami. Co prawda tylko wracający do gry po problemach kardiologicznych 34-letni Marek Saganowski jest graczem, który śmiało może myśleć o miejscu w wyjściowej jedenastce, ale zarówno dzięki niemu jak i pozostałym trener Jan Urban będzie mieć większe pole manewru.
Takiego zawodnika, jak Tomasz Brzyski, na swojej ławce rezerwowych chciałby mieć zapewne każdy trener w polskiej lidze. Jeden z najlepszych lewych obrońców ligi, mogący równie swobodnie występować na lewej pomocy, da Urbanowi komfort, o jakim od początku marzył. Pod warunkiem, że sam Brzyski pogodzi się z rolą rezerwowego, co wydaje się nieuniknione. Jakuba Wawrzyniaka nikt w Polsce ze składu nie wygryzie, a i mało prawdopodobne, by dla byłego gracza Ruchu Chorzów i Polonii Warszawa Urban robił miejsce na lewej pomocy, przesuwając Jakuba Koseckiego na prawą stronę.
Legia ma po latach autokar w swoich barwach
Już większą szansę na częstą grę od początku powinien mieć 20-letni Bartosz Bereszyński, którego szybkość przyda się na prawym skrzydle. Ciekawe jednak, czy gracz, który nie wyróżniał się niczym szczególnym w Lechu Poznań, zdoła zrobić różnicę w meczach lidera Ekstraklasy? Jego dotychczasowe osiągnięcia, zamykające się liczbą 4 goli w profesjonalnym futbolu, każą zastanawiać się nad sensem tego transferu, ale skoro trener Urban uznał Bereszyńskiego za wartego sprowadzenia, to będzie dawać mu szansę gry. Reprezentant kadry do lat dwudziestu będzie musiał udowodnić na boisku, że zasłużył na tę nominację i że jest lepszy nie tylko od wciąż szukającego dawnej formy Michała Kucharczyka, czy od przereklamowanego Jorge Salinasa, ale nawet od wybijających się postaci z Młodej Legii.
W formacji ofensywnej trener Urban będzie mógł skorzystać dodatkowo z usług 20-letniego Michała Efira, któremu należy życzyć wreszcie całej rundy bez żadnych poważniejszych urazów. Na jesieni nie zagrał ani minuty i na wiosnę będzie jedynie zmiennikiem wchodzącym na końcówki, ale choćby to pozwoli ulżyć Danijelowi Ljuboji, bez przerwy narzekającemu na przeciążenie organizmu.
Marka Saganowskiego zachwalać nie trzeba. Jego godny naśladowania profesjonalizm daje wiarę, że paromiesięczna przymusowa przerwa w grze nie wpłynie w żaden sposób na jego formę i udane jesienne mecze powtórzy w kolejkach wiosennych. Jego doskonała współpraca z Ljuboją, której byliśmy świadkami w pierwszych sześciu spotkaniach obecnego sezonu, jest najlepszym gwarantem udanej ucieczki przed zespołami znajdującymi się za Legią w niedużej odległości punktowej w ligowej tabeli. A skoro bez wymienionej czwórki Legia zdołała zająć pierwsze miejsce w Ekstraklasie, to przy pomocy tych zawodników powinno to być jeszcze łatwiejsze.
W ewentualnym, tak bardzo oczekiwanym w stolicy, zdobyciu przez Legię mistrzostwa kraju Wolski nie będzie mieć żadnego faktycznego udziału. I dopiero za kilka lat przekonamy się, czy będzie tego żałować. Zależy czy – jak wielu przed nim – wróci do Polski z podkulonym ogonem po licznych niepowodzeniach, czy też jednak zrobi karierę na wzór Zbigniewa Bońka. Dla dobra polskiej piłki należy mu życzyć tego drugiego.
LEGIA WARSZAWA - serwis specjalny Ekstraklasa.net
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
