Po pierwszych minutach z niewielką przewagą bełchatowian, coraz więcej animuszu zaczynają nabierać piłkarze Roberta Góralczyka. Przebudzili się również kibice gospodarzy i rozpoczęli doping dla swoich piłkarzy. Wcześniej na stadionie Polonii słychać było przede wszystkim sporą grupę fanów GKS-u.
Mecz od pierwszych minut toczony jest w szybkim tempie. Akcje co rusz przenoszą się spod jednej pod drugą bramkę. Na pewno może to podobać się zgromadzonym przy zimowej aurze kibicom.
Gra regularnie przenosi się z jednaj na drugą połowę, jednak cały czas bez konkretnych sytuacji bramkowych. Większość zagrań w pole karne zarówno GKS, jak i Polonii kończy się przechwytem obrońców, bądź piłka ląduję w rękach bramkarza. Do przerwy bramek nie oglądaliśmy.
W 53. minucie obsłużony doskonale przez Radzewicza zagraniem w pole karne, Tymiński bez problemu pokonał bramkarza gości. Polonia na prowadzeniu!
GKS nie dość, że przegrywa, to jeszcze będzie musiał resztę meczu grać w osłabieniu. Drugą żółta, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał w 64. minucie Bocian.
Jednak cztery minuty później goście po rzucie rożnym doprowadzili do wyrównania. Do piłki w polu karnym doszedł niepilnowany Buzała, który zgrał ją do Nowaka, a ten bez problemów pokonał Kiełpina.
Więcej bramek w spotkaniu już nie padło i na inaugurację rundy wiosennej Polonia i GKS zainkasowały po punkcie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?