Lotto Ekstraklasa. Flavio wszedł i strzelił. Lechia Owena zwyciężyła w Gdańsku

Bartłomiej Krawczyk
Lechia - Zagłębie
Lechia - Zagłębie Przemyslaw Swiderski
Lotto Ekstraklasa. Zawodnicy Lechii po raz pierwszy w sezonie wygrali przed własną publicznością. W debiucie trenera Adama Owena biało-zieloni pokonali Zagłębie Lubin 1:0 (0:0). Bohaterem gospodarzy był Flavio Paixao, który wszedł na boisko w 59. minucie i chwilę później wpisał się na listę strzelców.

„Powinniśmy zrobić trochę więcej w ofensywie” - te słowa Adama Matuszczyka najlepiej opisują pierwszą połowę dzisiejszego meczu, w wykonaniu obu zespołów. Rzut oka na statystyki tylko pogarszał to wrażenie – w pierwszych 45 minutach zobaczyliśmy tylko 2 celne strzały na bramkę, po jednym w wykonaniu każdej drużyny.

Najlepszą sytuację do strzelenia gola miał Marco Paixao w 14 minucie meczu. W pole karne piłkę dorzucał Jakub Wawrzyniak, błąd popełniła obrona Zagłębia i futbolówka trafiła pod nogi Portugalczyka, którego strzał został odbity przez Polacka. Jeszcze 2 minuty później, po podobnym zagraniu Wawrzyniaka, w polu karnym odnalazł się Milos Krasić, ale jego podanie do Marco Paixao nie dotarło do adresata.

Oglądaliśmy typową grę w środku pola. Obie drużyny próbowały przede wszystkim ataku pozycyjnego, jednak ich próby były zbyt wolne i zbyt czytelne dla obrońców obu zespołów. Lechia szukała dośrodkowaniami Marco Paixao, jednak portugalski napastnik, będąc osamotniony w polu karnym, nie miał dużych szans z mającymi przewagę liczebną obrońcami Zagłębia. Z dystansu uderzali Wawrzyniak i Milos, a po stronie Zagłębia Jakub Świerczok po ładnym dryblingu, ale ich próby dalekie były od powodzenia.

Druga połowa wyglądała podobnie, aż do 60 minuty. Ładna akcja Lechii została wykończona przez braci Paixao – przed polem karnym piłkę przyjął Marco, obrócił się i zagrał w wolną przestrzeń do wbiegającego w pole karne Flavio. Bramkarz rzucił się w swoją lewą stronę, piłka została posłana w drugą i podopieczni Adama Owena objęli prowadzenie.

Od tego momentu inicjatywę przejęło Zagłębie. „Miedziowi” musieli odważniej zaatakować, ale przez długi czas nie przekładało się to na klarowne sytuacje do strzelenia gola. Aż do końcowych minut jedyną groźną akcją pozostawała sytuacja z 67 minuty, kiedy Świerczok ładnie uruchomił Alana Czerwińskiego, który znalazł się sam na sam z Kuciakiem. Gracz Zagłębia uderzył podcinką, ale piłka minęła bramkę Lechii Gdańsk w bezpiecznej odległości.

Na kolejne warte odnotowania akcje gości trzeba było czekać aż do ostatnich fragmentów pierwszego sobotniego meczu LOTTO Ekstraklasy, jednak wówczas pewnymi interwencjami popisał się bramkarz Lechii, Dusan Kuciak. W 88 minucie po rzucie rożnymi i piąstkowaniu piłki przez Kuciaka strzał przewrotką oddał Jach, a minutę później, po kolejnym stałym fragmencie gry, głową z kilku metrów uderzał Kopacz, który trafił prosto w golkipera Lechii.

Zagłębie zdołało stworzyć sobie jeszcze jedną szansę, jednak w 92 minucie strzał Janoszki minął lewy słupek bramki strzeżonej przez słowackiego golkipera Lechii. Wynik nie uległ zmianie, dzięki czemu gdańszczanie zanotowali pierwsze domowe zwycięstwo w tym sezonie, a ich kibice mogli odebrać na stadionie 100 darmowych piw. Pomimo zwycięstwa Lechia pozostała na 12 miejscu w tabeli, z dorobkiem 13 punktów. Porażka Zagłębia oznacza, że piłkarze z Lubina mogą stracić 2 lokatę na rzecz Lecha lub Jagiellonii.

Piłkarz meczu: Flavio Paixao
Atrakcyjność meczu: 3,5/10

EKSTRAKLASA w GOL24

Pod Ostrzałem GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24