Lotto Ekstraklasa. W Płock wyraźnie mecz grupy spadkowej. Wisła i Cracovia dopisały sobie po punkcie

psz, Jacek Żukowski
Andrzej Banas / Polska Press
Lotto Ekstraklasa. W ostatnim sobotnim meczu 33. kolejki Lotto Ekstraklasy, Wisła Płock zremisowała u siebie z Cracovią (1:1). Gospodarze objęli prowadzenie po bramce Piotra Wlazły, a wyrównał po kilku minutach Sebastian Steblecki.

W „Pasach” nie zagrali pauzujący za żółte kartki Krzysztof Piątek, kontuzjowany Jakub Wójcicki, który w ogóle nie przyjechał z ekipą do Płocka oraz Deleu, który nabawił się urazu. Stąd też w „11” zobaczyliśmy Pawła Jaroszyńskiego, który ostatnio wyszedł w podstawowym składzie na mecz z Koroną w Kielcach, blisko dwa miesiące temu.

1 kwietnia Cracovia przegrała w Płocku aż 1:4. Trener „Pasów” Jacek Zieliński mówił, że teraz to będzie całkiem inny mecz. Mając jednak ten wynik w pamięci, goście zaczęli ostrożnie. W 6. minucie mieli jednak rzut wolny, strzelał Jaroszyński, Mateusz Kryczka odbił piłkę przed siebie, ale Erik Jendrisek nie zdążył ze skuteczną dobitką. W 11 min o rzucie rożnym główkował Piotr Malarczyk, ale bramkarz zażegnał niebezpieczeństwo. 10 minut później strzałem z dystansu chciał zaskoczyć bramkarza Mateusz Cetnarski, ale strzelił bardzo niecelnie. W 25 min krakowianie przeprowadzili wreszcie składną akcję. Po podaniu Erika Jendriska uderzał Sebastian Steblecki – Kryczka miał małe kłopoty, ale w końcu poradził sobie. W 29. minucie pomylił się Grzegorz Sandomierski, który minął się z piłką po dośrodkowaniu, na szczęście dla „Pasów” Dominik Kun źle trafił w piłkę głową.

Podczas ostatniej wizyty w Płocku Cracovia straciła bramkę na 1:2 po wątpliwym rzucie karnym. Tym razem Wlazło upadł faulowany przez Sandomierskiego i sędzia nie miał wątpliwości - podyktował „jedenastkę”. Pewnym jej wykonawcą okazał się sam poszkodowany.

Odpowiedź „Pasów” była niemal natychmiastowa. Po rzucie wolnym w wykonaniu Mateusza Cetnarskiego Kryczka spisał się fatalnie, wybijając piłkę wprost pod nogi Sebastiana Stebleckiego. Ten nie namyślając się znalazł lukę w szeregach obronnych gości i strzałem ze środka pola karnego doprowadził do wyrównania. Co ciekawe, to drugi gol tego piłkarza w tym sezonie. Poprzedniego zdobył… w Płocku. W 45. minucie potężnie uderzył z dystansu Mateusz Szczepaniak, niecelnie.

Druga połowa rozpoczęła się od groźnego ataku Wisły. Zakończył go Wlazło strzałem po ziemi, ale Sandomierski był czujny. Po chwili golkipera Cracovii próbował pokonać strzałem z dystansu Giorgi Merebaszwili. Steblecki uwierzył w swoją szczęśliwą gwiazdę w Płocku i też podejmował kolejne próby, ale już nie tak skuteczne jak w pierwszej połowie. W 70. minucie Jose Kante groźnie główkował po dograniu Furmana z wolnego, na szczęście dla Cracovii, niecelnie. W 80. minucie kontuzji doznał Diego Ferraresso. Wszedł Piotr Polczak, a to wymusiło zmianę ustawienia, na prawą stronę defensywy przeszedł Malarczyk.

Atrakcyjność meczu: 3/10
Piłkarz meczu: Piotr Wlazło

EKSTRAKLASA w GOL24

Pod Ostrzałem GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24