Luis Henriquez: Zabrakło centymetrów

Hubert Maćkowiak/Głos Wielkopolski
- Po takim meczu czujemy zawód, bo mieliśmy więcej szans. Graliśmy u siebie, więc celem było zdobycie trzech punktów - mówi obrońca Lecha Luis Henriquez, który w końcówce meczu mógł przechylić szalę na korzyść "Kolejorza".

Miał Pan świetną okazję po podaniu Semira Stilicia. Czego zabrakło do strzelenia bramki?
Semir zagrał mi idealną piłkę. Mogę go pochwalić za to zagranie. Niestety, nie udało mi się oszukać bramkarza. Byłem naprawdę bliski umieszczenia piłki w siatce. Zabrakło chyba centymetrów. Szkoda, tym bardziej, że wszystko działo się już w końcówce i jeden gol mógł w tej sytuacji wiele zmienić. To była szybka akcja i powinna zakończyć się golem.

Legioniści nie nękali waszej obrony bez przerwy. Raczej to Lech dominował. Czy Legia wczoraj zawiodła?
Myślę, że to nasz zespół zagrał naprawdę dobrze. Trener Jose Bakero chwalił nas za to, że staraliśmy się prowadzić grę daleko od naszej bramki. Szkoleniowiec stwierdził, że taktycznie zagraliśmy dobrze, cały czas walczyliśmy o zwycięstwo. To bardzo ważne. Ten mecz pokazał, że cały czas doskonalimy nasz system gry. Prezentujemy się coraz lepiej. Z tego powodu możemy być zadowoleni. Zabrakło tylko gola. Wszyscy wierzymy, że skuteczność przyjdzie w najbliższej kolejce.

Ten remis to dla was strata dwóch punktów czy zysk jednego?
Nie jestem zadowolony. Myślę, że podobne zdanie ma większość zawodników. Po takim meczu czujemy zawód, bo mieliśmy więcej szans. Graliśmy u siebie, więc celem było zdobycie trzech punktów. Tu na Bułgarskiej zawsze liczymy na zwycięstwo.

Obronie udało się zachować czyste konto. Mimo że nie wygraliście, to są pozytywy tego meczu?
Zdecydowanie zgadzam się. Pracujemy nad naszą grą na treningach, w defensywie to wszystko wygląda naprawdę dobrze. W Gdańsku także rywale nie wbili nam gola. Mimo że nie mamy trzech punktów, nie możemy chodzić ze spuszczonymi głowami. Przecież widać, że gramy dobrze.

Legia to nadal wasz najgroźniejszy rywal w wyścigu o mistrzostwo?
Tak naprawdę jeszcze nic się nie rozstrzygnęło, cały czas musimy walczyć o to, żeby być w czołówce. Zdajemy sobie sprawę z tego, że Śląsk Wrocław gra naprawdę dobrze, ma nad nami przewagę czterech punktów. To nie jest aż tak dużo. Możemy to odrobić. Wisła to też dobry zespół.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24