Łukasik: Nie chcę stać w miejscu, bo mogę przez to przepaść

jac
Daniel Łukasik: Wierzę, że po 30 meczach będziemy w pierwszej ósemce
Daniel Łukasik: Wierzę, że po 30 meczach będziemy w pierwszej ósemce Tomasz Bolt/Polskapresse
Piłkarze Lechii Gdańsk wrócili z urlopów i w poniedziałek odbyli pierwszy trening w nowym roku. Z Danielem Łukasikiem porozmawialiśmy m.in. o tym gdzie ładował akumulatory i jak postrzega walkę zespołu o pierwszą ósemkę.

I jak po pierwszym treningu? Piłka się słuchała?
Mnie? Zawsze! (śmiech). Myślę, że przerwa od zajęć dobrze każdemu zrobiła. Nie chcę mówić za kolegów, ale ja sam nie mogę doczekać się rozpoczęcia rundy.

Zresetowałeś się po jesieni? Nie ukrywajmy, Lechii szło słabo.
To było cenne, aczkolwiek nie do końca miłe doświadczenie. Przygotowania do wiosny są od tego, by wyciągnąć wnioski. Wiem jakie były apetyty przed sezonem. Musimy iść do przodu. W każdym meczu chcemy dawać wszystko, grać na sto procent. Tylko w taki sposób wyciągniemy najwięcej punktów.

Jesteście bardzo nisko w tabeli. Wierzysz w awans do ósemki? Koniec fazy zasadniczej już za jedenaście kolejek.
Każdy widzi jak jest teraz. Dziennikarze piszą, że mamy tylko cztery punkty przewagi nad strefą spadkową. To oczywiście prawda, ale z drugiej strony do ósmego miejsca tracimy tylko sześć punktów. Rozumiem, że w mediach o tym nie wspominają, bo jednak więcej woli przeczytać o tym co jest bardziej negatywne. Ja jestem optymistą i wierzę, że po 30 meczach będzie w pierwszej ósemce.

W czym pokładasz nadzieję?
Dostrzegam w tej szatni potencjał i myślę, że wreszcie go wyzwolimy. Dużo zależeć będzie od tego, w jaki sposób przepracujemy okres przygotowawczy.

Po świętach wszedłeś na wagę?
Wszedłem. A jak wyglądam?

W porządku.
Bo wszystko jest w normie. Nie czułem stresu, kiedy zerkałem na cyferki. Wiem, że trzeba się pilnować i dbać o siebie.

Urlop świąteczno-noworoczny spędziłeś w Tajlandii.
Zgadza się. W zasadzie po raz pierwszy zimowe wakacje spędziłem w tak dalekim, do pewnego stopnia egzotycznym kraju. Lubię poznawać nowe miejsca. Zawsze staram się jak najwięcej zwiedzić, zobaczyć, poznać. Dla przykładu w Tajlandii pierwszy raz w życiu jeździłem na słoniu i karmiłem tygrysa. Było bardzo fajnie.

Na wakacjach byłeś m.in. z kolegą z Legii Warszawa, Jakubem Koseckim. Czy razem będziecie także dzielić szatnię w Lechii? Ponoć istnieje temat jego przenosin do Gdańska.
Nie wiem, nie pytałem go o to. Mogę natomiast dać do niego numer i dowiecie się, czy rzeczywiście co jest na rzeczy.

Kolonia legionistów w Lechii i tak się powiększy. O Jakuba Wawrzyniaka.
To bardzo dobry zawodnik. Wystarczy zerknąć do jego CV: grał kilka lat w Legii Warszawa, ma za sobą występy w reprezentacji Polski i ciągle jest w orbicie zainteresowań selekcjonera Adama Nawałki. Jak dużym będzie dla nas wzmocnieniem, to oczywiście zweryfikuje liga.

Jakie są Twoje postanowienia noworoczne?
Jeśli chodzi o te sportowe, to chcę się ciągle rozwijać. Nie chcę stać w miejscu, bo przez stanie w miejscu można przepaść. Uważam, że stać mnie na wiele. Ciągle od siebie wymagam. Chcę dążyć do małych i dużych celów. Mówiłem już o nich w wakacje.

Rozmawiał Jacek Czaplewski / Ekstraklasa.net

Obserwuj

@JacekCzaplewski

Lechia Gdańsk

@LechiaNews

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24