Łukasz Garguła dla Ekstraklasa.net: Musimy być razem i tworzyć zespół

Kolejny mecz z Podbeskidziem i kolejny remis. Teraz co prawda zagraliście sparing, ale zwycięstwa nadal brakuje…
Zgadza się to na pewno nie jest wynik, który by nas wszystkich satysfakcjonował. Mamy teraz trochę czasu, aby popracować nad mankamentami w naszej grze i jestem przekonany, że w kolejnych ligowych spotkaniach będziemy na boisku wyglądali znacznie lepiej. Zagrałem dzisiaj pierwsze 45 minut, drugą połowę przesiedziałem na ławce dla rezerwowych. Takie były założenia trenera, z którymi jak najbardziej się zgadzam. Dla mnie ważne jest regularne granie czy to w meczach o punkty czy sparingi, ponieważ kontaktu z przeciwnikami w trakcie spotkania nie zastąpi żaden trening.

Od feralnego dla was meczu z Polonią Warszawa minęło już trochę czasu. Wyciągnęliście już wszystkie wnioski z tej porażki? Zapomnieliście o tym jak w ziemię wkręcali was Wszołek czy Teodorczyk?
Na pewno takich porażek szybko się nie zapomina. Po to jednak mamy tą przerwę w rozgrywkach, aby jeszcze dokładniej przeanalizować co nie zagrało, ale nie tylko w meczu z "Czarnymi Koszulami",a także w pozostałych spotkaniach. Najważniejszy cel na najbliższy mecz (z Pogonią przyp.red) to będzie zwycięstwo, jeśli okażemy się lepsi od naszych rywali z Pomorza to pokażemy, że potrafimy uczyć się na własnych błędach.

Kilka okazji dzisiaj co prawda stworzyliście, ale wasza skuteczność była dzisiaj, delikatnie mówiąc nie najlepsza.
Bardzo żałuje, że nie zdobyliśmy dzisiaj gola, ponieważ tak jak Pan powiedział sytuacje podbramkowe były i powinniśmy przynajmniej jedną z nich zamienić na bramkę. Myślę, że w meczu z Pogonią nie będziemy mieli podobnego problemu i jakiegoś gola z "Portowcami" Wisła strzeli (śmiech). Z drugiej jednak strony cieszy mnie nasza gra w obronie, wreszcie udało się zagrać mecz bez straty bramki.

Pomimo słabych wyników drużyny, atmosfera w Wiśle nie wygląda wcale aż tak źle. Widać, że cały czas tworzycie „piłkarską rodzinę”, a i za trenerem Probierzem stoicie murem.
W takich okresach jak ten, kiedy nam nie idzie, kiedy nasze wyniki są jakie są szczególnie musimy być razem i tworzyć zespół. Tworzymy kolektyw i dzięki walce każdy za każdego, dzięki pełnemu zaangażowaniu jesteśmy w stanie wygrać z każdym zespołem w naszym kraju.

Coraz więcej młodzieży zaczyna pojawiać się w pierwszym zespole Wisły Kraków. Pokazują to spotkania ligowe. Widać to było doskonale dzisiaj w Dankowicach.
Trener Probierz cały czas powtarza tym młodym chłopakom, że on ich nie będzie rozliczał po jednym złym zagraniu czy rozegranym meczu. Ważne jest to, jak mówi Michał Probierz, aby jego młodzi podopieczni walczyli od 1. do 90. minuty, aby podchodzili do swoich obowiązków z pełnym zaangażowaniem, bez znaczenia, z kim przyjdzie im się zmierzyć. Poza tym moim zdaniem w pracy z młodzieżą potrzeba spokoju, cierpliwości. Cechy, o których wspomniałem posiada Michał Probierz i dlatego jestem pewnie, że moi młodsi koledzy pokażą, na co ich stać.

Już dzisiaj Polska reprezentacja zagra z Czarnogórą. Wykupił Pan może usługę Pay-Per-View? Czy jak większość kibiców zbojkotuje mecz kadry?
Prawa do tego meczu powinny być wykupione przeze TVP, szkoda, że publiczna telewizja nie potrafi pokazać meczu reprezentacji Polski… Jeśli ktoś nie zdecyduje się wykupić spotkania w PPV, to na pewno znajdzie na odpowiednich stronach transmisję z Czarnogóry i będzie mógł oglądać zmagania naszych piłkarzy. Jestem przekonany, że dzisiaj wyjdzie zupełnie inny zespół, przede wszystkim pod kątem mentalnym. Mecz z Czarnogórą jest meczem o punkty i tutaj na pewno mobilizacja, zaangażowanie będą u naszych reprezentantów 100%.

Co prawda zarówno Panu jak i Pańskim kolegom jak na razie jest daleko do reprezentacji. Ale jeśli Wisła zacznie wygrywać to kto wie, może trener Fornalik przypomni sobie o Gargule, Wilku czy Głowackim?
Oczywiście zarówno sobie jak i swoim kolegom życzyłbym takiego rozwiązania. Ale póki co musimy twardo stąpać po ziemi i zacząć grać zdecydowanie lepiej w Wiśle.

W Dankowicach rozmawiał Piotr Bąk – Ekstraklasa.net