Łukasz Szymoniak o zwolnieniu trenera Waldemara Szpiegi i o tym, czy zostanie w Neptunie Końskie [ZDJĘCIA]

Chciałbyś zostać w Neptunie?
Spokojnie, nie ma co podejmować ważnych decyzji pod wpływem emocji. Na pewno jednak bardzo zaskoczyło mnie rozstanie z trenerem Waldemarem Szpiegą. Rozumiem, że klub może mieć teraz inne spojrzenie, ale taki trener jak Waldek zasłużył na lepsze pożegnanie. Przez pięć lat zrobił wiele dobrego, zmontował mocny zespół i wprowadził do niego kilku młodych chłopaków. Niektórzy z nich jak Łukasz Skalski, Patryk Kwiecień, Adaś Sierszyński mają potencjał na wyższe ligi. W ogóle jednak młodzi muszą poprawić swoje podejście, pracować mocniej i więcej, nie tracić zapału. Nie oszukujmy się, czwarta liga to nie jest miejsce do zarabiania pieniędzy, tak by się z tego utrzymywać.

Zwalniając Szpiegę wzięto tylko pod uwagę ten sezon?
Poprzednia runda nie wyszła nam zbyt dobrze, ale jestem przekonany, że w tej poszlibyśmy w górę tabeli. Słabo wyglądaliśmy kadrowo, brakowało ludzi na ławce rezerwowych, do tego kontuzje, kartki. Nie udało się wzmocnić drużyny znacząco latem i konsekwencje poniósł trener. Troszkę to smutne, bo, będę się powtarzał – Waldek powinien odejść w lepszej otoczce. To jest bardzo uczciwy, zaangażowany w futbol człowiek i jestem przekonany, że następny klub, który go zatrudni nie będzie narzekał.

Końskie stać na trzecią ligę?
To pytanie często pada. Myślę, że jest szansa na zrobienie czegoś ciekawego, ale teraz musi się wykazać zarząd. Na pewno miasto Końskie zasługuje na przyzwoity futbol, a rozumiem, że kibice chcielibyśmy oglądać w akcji lepszych rywali. To się samo nie zrobi, wszystkie ogniwa muszą działać spójnie.