34-letni napastnik aktualnego lidera czwartej ligi zdobył dziewięć goli. Jak sam wylicza, dwa razy trafił głową, trzy razy lewą, a cztery razy prawą nogą. Powtórzył swój sukces z kwietnia br., kiedy to pokonał bramkarzy rywali aż 11 razy. Łukasz Zagdański odebrał nasz medal za sierpniowe osiągnięcia i odpowiedział na kilka pytań.
- Nie znudzą się panu medale, odbierane co kilka miesięcy?
- Jestem napastnikiem, więc po to wychodzę na boisko, by strzelać bramki i wygrywać mecze. To się nigdy nie nudzi.
- W poprzednim sezonie trafił pan 32 razy, a w bieżącym, licząc także jednego wrześniowego gola, już 10 razy. Zapowiada się poprawienie wyniku z rozgrywek 2022/2023?
- Zobaczymy. Dobrze zacząłem ten sezon, a jak będzie zdrowie, to nic nie stoi na przeszkodzie, by pobić poprzednie osiągnięcie.
- Ma pan w zespole partnerów, którzy częściej niż inni dostarczają panu piłkę na dogodne pozycje strzeleckie?
- Najwięcej ostatnich podań do mnie ma grający w pomocy Marcin Celejewski. Tak było w poprzednim sezonie, tak jest też w bieżącym. Ale gole, zdobywane przez Lubuszanina są zasługą całego zespołu. Utrzymaliśmy trzon drużyny z ubiegłych rozgrywek, wzmocniliśmy się też kilkoma klasowymi zawodnikami. Z podstawowego składu odszedł tylko Adam Gajda, zatem zgranie i wzajemne zrozumienie na boisku na pewno są naszymi atutami.
- Czy po bardzo udanym poprzednim sezonie miał pan jakieś oferty z wyższych klas rozgrywkowych?
- Było kilka zapytań z trzeciej i wielkopolskiej czwartej ligi, ale ucinałem te rozmowy w zarodku. W Lubuszaninie jestem nie tylko zawodnikiem, ale też dyrektorem sportowym. Nie widzę możliwości, bym na obecnym etapie mojej kariery i życia zmieniał otoczenie. Chcę tutaj coś zrobić i pokazać temu środowisku, że ciężką pracą oraz ambicją można dojść wyżej niż tylko do czwartej ligi. Oczywiście z pomocą miasta, które obiecało nam odpowiednią infrastrukturę.
- Lubuszanin jest dziś liderem czwartej ligi z pięcioma zwycięstwami i jednym remisem na koncie. Waszym najgroźniejszym rywalem w walce o pierwszą lokatę wydaje się Polonia Słubice. Sądzi pan, że Drezdenko udźwignie ciężar trzeciej ligi w przypadku waszego ewentualnego awansu?
- Teraz myślimy tylko o wygraniu każdego następnego meczu. Zobaczymy, dokąd nas to zaprowadzi. Dla mnie wizja trzeciej ligi nie jest porażająca, lecz zachęcająca. Występowałem już na tym poziomie, nawet na wyższym, więc wiem, z czym się to wiąże. Mam nadzieję, że tak samo myślą wszyscy ludzie w Drezdenku - nie tylko członkowie naszego klubu, ale też władze miasta, sponsorzy i kibice. Ja mogę zadeklarować jedno: jeśli awansujemy, to na pewno nadal będę grał w Lubuszaninie.
Czytaj również:
W Lubuszaninie Drezdenko musieli najpierw posprzątać. Teraz z optymizmem patrzą w przyszłość
WIDEO: Gala Piłkarskie Orły 2022
Polub nas na fb
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?