Manuel Arboleda wraca do Lubina

Paweł Pluta/Gazeta Wrocławska
Manuel Arboleda spędził w Zagłębiu dwa sezony
Manuel Arboleda spędził w Zagłębiu dwa sezony Marek Zakrzewski
Piłkarzy Zagłębia Lubin czeka w piątek kolejny trudny pojedynek. Tym razem do stolicy polskiej miedzi przyjeżdża wicelider Lech Poznań. Do Lubina na ten mecz powróci Manuel Arboleda, który debiutował w polskiej ekstraklasie ponad 6 lat temu w barwach Zagłębia.

- Zagłębie ma w składzie doświadczonych zawodników czy m.in. bardzo fajnych skrzydłowych: Szymona Pawłowskiego i Macieja Małkowskiego. Trudno mi oceniać, dlaczego gra słabiej. Być może to typ drużyny, która dopiero jak ma nóż na gardle, to potrafi wspiąć się na wyżyny. To jest też zespół, który szczególnie u siebie potrafi się sprężyć na faworytów ligi, a my do takich jesteśmy zaliczani - mówi Mariusz Rumak, szkoleniowiec Lecha.

To fakt, w meczu z Legią Warszawa (2:2) lubinianie pokazali, że na swoim boisku grać potrafią. Podobnie było w spotkaniu 1/8 finału Pucharu Polski z Polonią Warszawa (2:1). Gdy wydawało się, że wezwanie piłkarzy na dywanik prezesa klubu Marka Bestrzyńskiego przed tymi pojedynkami przyniosło skutek, Zagłębie znów zawiodło i w kiepskim stylu przegrało w Kielcach z Koroną (0:1). Jak sugerują dotychczasowe wyniki podopiecznych trenera Pavla Hapala, ich postawa dziś na boisku to wielka niewiadoma.

- Wyjdziemy na boisko z takim samym nastawieniem, jak wyszliśmy przeciwko Legii. Zagramy z mocnym rywalem i zrobimy wszystko, by Zagłębie wygrało - mówi pomocnik zespołu z Lubina Adrian Rakowski. - W meczu z Legią kibice bardzo nam pomogli, byliśmy zbudowani, że nawet kiedy traciliśmy bramki, fani byli z nami i jeszcze głośniej nas dopingowali. Mam nadzieję, że kibice będą nas wspierali nie tylko w trudnym meczu z Lechem, ale będą z nami, kiedy zagramy derbowy pojedynek ze Śląskiem. Ten mecz jest bardzo ważny dla nas wszystkich, trzeba wreszcie się przełamać i wygrać derby - dodaje piłkarz Zagłębia.

Kiedy Kolejorz ostatni raz gościł w Lubinie (5 sierpnia 2011) był remis 1:1, do którego doprowadził na pięć minut przed końcem Szymon Pawłowski. Wcześniej (49 min) prowadzenie dla Lecha zdobył Luis Henriquez. Tym razem Panamczyka nie zobaczymy w wyjściowym składzie, bo w nocy z wtorku na środę walczył jeszcze w meczu eliminacji MŚ na Kubie. Jego reprezentacja zremisowała, ale awansowała do dalszej fazy kwalifikacji. Obrońca Lecha pojawił się w Poznaniu dopiero w piątek rano, tuż przed wyjazdem zespołu na przedmeczowe zgrupowanie w jednej z dolnośląskich miejscowości.

- Mamy na szczęście kilku piłkarzy, którzy mogą go zastąpić na lewej stronie: Huberta Wołąkiewicza, Marcina Kamińskiego czy Jakuba Wilka - wyjaśnia trener Lecha. Do jego dyspozycji będzie za to dobrze znany w Lubinie Manuel Arboleda, który ostatnio zmagał się z urazem mięśnia łydki. Kolumbijczyk debiutował w polskiej ekstraklasie ponad 6 lat temu w barwach Zagłębia, w meczu z... Lechem w Poznaniu. Wówczas lubinianie wygrali 1:0. Po dwóch latach spędzonych w barwach miedziowych, z którymi zdobył tytuł mistrza Polski w 2007 roku, popularny Maniek przeniósł się do klubu z ulicy Bułgarskiej, gdzie sięgnął po drugie w karierze mistrzostwo Polski w 2010 roku.

Z kolei czeski trener Zagłębia Pavel Hapal nie będzie mógł skorzystać z usług Łukasza Hanzela, który ma problemy ze stawem skokowym. Pozostali piłkarze są do jego dyspozycji i zapowiadają walkę o zwycięstwo. Innego wyjścia nie mają.

Gazeta Wrocławska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24