Marcin Jałocha: Termalica z Legią musi zagrać tak, jak z Cracovią (ROZMOWA)

Piotr Pietras/Gazeta Krakowska
Kolejnym rywalem "Słoników" będzie Legia Warszawa
Kolejnym rywalem "Słoników" będzie Legia Warszawa Paweł Relikowski/Gazeta Wrocławska
O szansach Termaliki w spotkaniu z Legią opowiada Marcin Jałocha, były zawodnik Legii Warszawa oraz szkoleniowiec zespołu z Niecieczy, który wprowadził "Słoniki" do I ligi.

Czy jest Pan zaskoczony dobrą postawą Termaliki Bruk-Betu w rozgrywkach ekstraklasy?
Postawa beniaminków zawsze ma to do siebie, że na początku rozgrywek spisują się dobrze. Niecieczanie początek mieli kiepski, ale wynikało to głównie z tego, że trzy pierwsze mecze rozgrywali na boiskach rywali. Wszystko zmieniło się, gdy zaczęli grać w Mielcu.

Na co Pana zdaniem stać w tym sezonie zespół Termaliki Bruk-Betu?
W tej chwili bardzo trudno ocenić, o jaki cel będą walczyły w tym sezonie poszczególne drużyny. Chyba nikt nie spodziewał się, że po 9 kolejkach zdecydowanym liderem będzie Piast Gliwice, miejsca w ścisłej czołówce będą zajmowały zespoły Pogoni Szczecin i Zagłębia Lubin, natomiast mistrz Polski Lech Poznań będzie "czerwoną latarnią". Niecieczanie w tej chwili są w takiej sytuacji, że stać ich nawet na miejsce w górnej ósemce, czego im życzę.

W niedzielę niecieczanie zmierzą się na wyjeździe z wicemistrzem Polski Legią Warszawa. Czy mają szansę na jakąkolwiek zdobycz punktową?
Tegoroczny sezon już wiele razy pokazał, że w rozgrywkach ekstraklasy nie ma zdecydowanych faworytów i praktycznie każdy może wygrać z każdym. Dlatego w niedzielnej konfrontacji w stolicy z teoretycznie mocniejszą i wyżej notowaną Legią niecieczanie wcale nie pozostają bez szans.

Warszawianie w ostatniej kolejce w meczu wyjazdowym pokonali 4:1 Ruch Chorzów. Czy to znak, że kryzys formy mają już za sobą?
Wcale nie można być tego pewnym, gdyż Legia w tym sezonie gra bardzo chimerycznie, często potrafiąc wszystkich zaskakiwać in minus. Mecz w stolicy na pewno nie będzie dla drużyny z Niecieczy łatwy, jednak przy mądrej i dobrze dobranej taktyce zespół Termaliki Bruk-Betu ma szansę na uzyskanie korzystnego wyniku.

Czym zatem niecieczanie mogą zaskoczyć Legię?
Oglądałem mecz wyjazdowy "Słoników" z Cracovią i przyznam się, że byłem pod wrażeniem gry niecieczan. Zagrali bowiem bardzo odważnie, atakując rywali wysokim pressingiem już na ich połowie. Grając w ten sposób nie pozwolili krakowianom zorganizować się w ofensywie i to był klucz do zwycięstwa. Poza tym sami bardzo odważnie i rozsądnie atakowali bramkę Cracovii. Jeżeli drużyna z Niecieczy podobnie zagra w niedzielę w Warszawie, może dojść do kolejnej niespodzianki.

Czego zespół Termaliki Bruk-Betu powinien najbardziej obawiać się ze strony wyżej notowanej drużyny stołecznej?
Niecieczanie przede wszystkim muszą zagrać bardzo odpowiedzialnie w tyle. Nie mogą popełniać strat na własnej połowie, gdyż wspomniane błędy mogą ich bardzo drogo kosztować. Legia ma bowiem zawodników, którzy wykorzystując stratę piłki w pobliżu bramki rywali potrafią jednym, dwoma podaniami wypracować kolegom sytuacje bramkowe, które mogą stanowić ogromne zagrożenie dla zespołu z Niecieczy.

Co w tej chwili porabia szkoleniowiec, który w przeszłości przeprowadził zespół z Niecieczy awansując z nim z V do I ligi?
To odległe czasy, które jednak miło wspominam. W tej chwili nie prowadzę żadnej drużyny, mam natomiast dużo czasu na oglądanie meczów.

Więcej o 10. KOLEJCE EKSTRAKLASY

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24