Marcin Kamiński chce walczyć o miejsce w składzie. Okazja do występu już w sobotę

Wojciech Maćczak
Problemy zdrowotne środkowych obrońców Lecha Poznań stworzyły sporą szansę dla Marcina Kamińskiego. Młody obrońca wobec urazów Huberta Wołąkiewicza i Manuela Arboledy wyjdzie zapewne w podstawowym składzie „Kolejorza” . I zapowiada, że chce wykorzystać szansę i podobnie jak w zeszłym sezonie wywalczyć pewne miejsce w wyjściowej jedenastce.

Podobnie było w ubiegłym sezonie. Na początku Kamiński najczęściej pojawiał się na boisku, wchodząc z ławki rezerwowych, co trwało do ósmej kolejki. W meczu ze Śląskiem Wrocław trener Jose Mari Bakero postawił na młodego obrońcę od pierwszej minuty, a ten spisał się na tyle dobrze, że na stałe zadomowił się w podstawowym składzie.

W meczach Ligi Europejskiej grał w duecie z Wołąkiewiczem lub Arboledą, ale później usiadł na ławce, a trener Rumak stawiał na tamtych dwóch. Od pierwszej minuty Marcin zagrał w Bełchatowie, ostatnio wszedł w Gdańsku w miejsce kontuzjowanego Wołąkiewicza. Teraz to właśnie urazy kolegów otwierają mu drogę do wyjściowego składu.

- Wiedziałem, że jeśli usiadłem na ławce, to niestety będę musiał czekać albo na kontuzję, pauzę za kartki, albo czyjąś słabszą dyspozycję. Byłem na to przygotowany, cały czas pracowałem, dawałem z siebie ile mogłem. Jeśli będę jutro grał, to chcę udowodnić trenerowi, że na to zasługuję. Gdy dostanę szansę, wszystko będzie zależało ode mnie, jeżeli będę dobrze grał to wtedy powalczę, żeby nie oddać miejsca do końca sezonu – mówił Kamiński.

Młody obrońca zapowiada, że będzie chciał walczyć o miejsce w składzie, przyznając jednocześnie, że trochę brakuje mu rytmu meczowego. - Mecz a trening to są dwie różne rzeczy. Na treningu można się dobrze czuć, dobrze wyglądać, ale gdy przychodzi sytuacja meczowa i trzeba się zupełnie inaczej zachować. Dlatego na pewno brakuje mi trochę rytmu meczowego, ale mogę złapać go tylko grając – komentował zawodnik Lecha.

Kamiński bardzo wysoko ocenia zespół Piasta, który według niego już w pierwszej lidze udowodnił swoją wartość. - Piast to jest solidny zespół, który wiosną pokazał, że potrafi wygrywać spotkania, potrafi dobrze grać i dzięki temu wywalczyli awans. A teraz swoją solidną postawę przekładają na mecze Ekstraklasy. To do tej pory wystarczyło im, żeby zdobyć sporo punktów – stwierdził, dodając, że zespół z Gliwic gra otwartą piłkę, ale w Poznaniu może być inaczej. - Do tej pory grali wysoko, ale może na nas będą bali się tak wyjść. My ostatnio coraz lepiej radzimy sobie pod pressingiem, potrafimy wyjść z piłką i zobaczymy, jak Piast się do tego przygotuje – mówił.

To ostatnia kolejka Ekstraklasy przed przerwą na mecze reprezentacji i na pewno dobrze byłoby zdobyć trzy punkty. Tego samego zdania jest Kamiński. - Każdy chciałby ten mecz wygrać, żeby spokojnie przygotować się do następnego. Gdybyśmy przegrali, przez te dwa tygodnie gdzieś by to siedziało w głowie – komentował młody obrońca „Kolejorza”.

Lech Poznań

LECH POZNAŃ - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24