- Po zwycięstwie z Zagłębiem Lubin awansowaliśmy na pierwsze miejsce w tabeli i nie zamierzamy z niego schodzić aż do końca sezonu - mówi Marco Paixao, napastnik gdańskiej Lechii, na oficjalnej stronie klubu.
Portugalczyk w starciu z Zagłębiem miał kilka okazji do zdobycia bramki, ale nie umieścił piłki w siatce. Pod koniec spotkania kilka razy zamiast podawać do lepiej ustawionego Lukasa Haraslina, sam próbował wykańczać akcje, nie przyniosło to jednak efektu. - W karierze napastnika przychodzą takie mecze, kiedy nic nie chce wpaść do bramki. Najważniejsze jednak, że wywalczyliśmy w tym meczu trzy punkty. Liczę, że w kolejnym spotkaniu z Piastem z moją skutecznością będzie już lepiej i uda mi się strzelić gola, a jako zespół sięgniemy po zwycięstwo. Awansowaliśmy przecież na pierwsze miejsce w tabeli i nie zamierzamy go opuszczać aż do końca sezonu. Lechia jest w końcu na należnej jej pozycji i nasi kibice mają prawo być zadowoleni i dumni z naszej postawy - komentuje Marco.
Gdańszczanie zagrają z Piastem w niedzielę o godz. 15.30 na Stadionie Energa Gdańsk. Paixao podkreśla, że dla biało-zielonych to nie będzie łatwe spotkanie. - Piast miał trudny początek sezonu i nie spisywał się najlepiej, jednak po powrocie trenera Radoslava Latala ich forma powinna pójść w górę. Zresztą już w ostatnich dwóch meczach Piast dwukrotnie wygrał, więc zapewne będą chcieli pójść za ciosem i wygrać także w Gdańsku. My mamy jednak drużynę o dużej jakości, w której panuje świetna atmosfera, więc liczę, że to my będziemy po ostatnim gwizdku sędziego cieszyć się z trzech punktów. Mamy przy tym nadzieję na wsparcie naszych fanów, którzy w dużej liczbie zasiądą na trybunach naszego stadionu - kończy napastnik Lechii.
Chciał się tylko pochwalić nowym samochodem, a został pośmiewiskiem internetu. Cristiano Ronaldo bohaterem memów
Agencja TVN/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?