1:0, 1:1, czerwona kartka dla legionisty, 2:1, 2:2, 3:2, 3:3 i w końcu 3:4. Wszyscy mówią, że to było kapitalne widowisko dla oka, ale szczecińscy piłkarze i kibice powodów do dumy nie mają.
- Szalony mecz. Dla kibiców ekstraklasy był to fajny mecz, ale na pewno nie dla nas. Skończył się wynikiem, którego nie oczekiwaliśmy i do którego nie powinniśmy dopuścić. Żałujemy tego, co się stało, co pokazaliśmy w drugiej połowie. Co mogę powiedzieć… szkoda – mówił Malec.
W drugiej połowie Pogoń dwukrotnie obejmowała prowadzenie, ale przez błędy je szybko traciła. Grając w przewadze nie potrafiła stłamsić przeciwnika.
- Nie graliśmy tego, co chcieliśmy. Mieliśmy się utrzymywać przy piłce, kontrolować grę i spokojnie kreować sytuacje, by objąć prowadzenie. Gola zdobyliśmy szybko, ale równie szybko zgubiliśmy nasz pomysł na grę. Można było odnieść wrażenie, że to graczy Legii jest więcej niż nas. Oddaliśmy piłkę Legii, a ona potrafiła to wykorzystać – przyznaje stoper Pogoni. - Gdy Legia zepchnęła nas do defensywy to ciężko było złapać dobry rytm. Nie wyciągaliśmy wniosków i stąd porażka.
Pogoń mogła doskoczyć do ligowej czołówki, ale tego nie zrobiła. Spróbuje poprawić nastroje w niedzielnym meczu z Lechem Poznań.
- Powinniśmy wygrać. Zmarnowaliśmy szansę, by zwyciężyć i piąć się w górę tabeli. To najbardziej boli. Dobrze, że nie będziemy czekać na kolejne spotkanie. Trzeba się skoncentrować i zagrać dużo lepiej. Zmieniają się szybko nasze nastroje – w sobotę było super, w środę kiepsko, więc oby w niedzielę znów było dobrze. Powalczymy o zwycięstwo, ale wiemy, że przyjedzie zespół z jakością – dodał Mariusz Malec.

Tomasz Pawlak - Dolnośląska Kraina Rowerowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?