Miro Radović w końcu trafił do siatki

Sebastian Kuśpik
Miro Radović czekał na bramkę od meczu z Podbeskidziem
Miro Radović czekał na bramkę od meczu z Podbeskidziem sylwester wojtas
Około 670 minut musiał czekać Miroslav Radović na kolejnego gola w barwach Legii. Ostatni raz Serb trafił do siatki w spotkaniu 3. kolejki z Podbeskidziem Bielsko-Biała, gdy w doliczonym czasie gry pokonał Richarda Zajaca delikatnym strzałem przy lewym słupku.

Od tamtego momentu rozegrał 6 spotkań ligowych i jedno w Pucharze Polski, ale bramki nie zdobył, choć zawsze przebywał na boisku od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego. Przełamał się dopiero w Gdańsku, gdy w 36. minucie dobił uderzenie głową w poprzeczkę Kuby Rzeźniczaka.

- Na pewno frajdę sprawiło mi trafienie do siatki. Mogę być zadowolony z tego meczu. Mam nadzieję, że ten gol mnie odblokuje, bo rzeczywiście długo czekałem na bramkę. Wierzę, że gdy wreszcie ją zdobyłem, to w kolejnych meczach będzie łatwiej o następne gole – powiedział po spotkaniu z Lechią na łamach „Przeglądu Sportowego” Miro.

Dla Radovicia to trzeci gol w tym sezonie. Wcześniej udało mu się zdobyć bramkę w spotkaniu III rundy eliminacji Ligi Europy z SV Ried (3:1) po podaniu Danijela Ljuboji.

Legia Warszawa

LEGIA WARSZAWA - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24