Młodzieżowa Liga Mistrzów: "Młoda Legia" gra dalej w pucharach

Joanna Sobczykiewicz
Marlena Penc
„Młoda Legia” zapewniła sobie grę w kolejnej rundzie UEFA Youth League, dzięki zwycięstwu na wyjeździe (3:1) oraz remisie (0:0) u siebie z islandzkim Breidablik. Kolejnym przeciwnikiem będzie najprawdopodobniej Ajax Amsterdam.

Trener „Młodej Legii” Piotr Kobierecki miał dziś do dyspozycji wielu piłkarzy, którzy na co dzień nie trenują z jego zespołem. Romeo Jozak z „jedynki” na rewanżowe spotkanie z Breidablik oddelegował Mateusza Żyro, który pełnił rolę kapitana, Miłosza Szczepańskiego oraz… Sebastiana Szymańskiego. Na występ tego młodego pomocnika czekali wszyscy, lecz nie miał on zbyt wielu dobrych sytuacji do pokazania się. Część zawodników udostępnił też Krzysztof Dębek z trzecioligowych rezerw. Tym samym z podstawowego składu występującego w Centralnej Lidze Juniorów oglądaliśmy tylko Mateusza Kochalskiego, Michała Króla i Mikołaja Neumana, a w drugiej części spotkania też Mateusza Szweda oraz Mateusza Olejarkę.

Musimy przyznać, że spotkanie rozegrane na płycie głównej stadionu przy ulicy Łazienkowskiej 3 nie należało do najbardziej widowiskowych. Zawodnicy z Islandii nie mieli dziś nic do stracenia. W domowym meczu z Legią przegrali (1:3) i jeżeli chcieli zmierzyć się z Ajaksem, musieli zacząć odrabiać straty. Przez pierwsze 45 minut oglądaliśmy wiele niedokładnych podań i przerzutów z obu stron oraz prostych strat piłki. Lukę w obronie „Wojskowych” dwukrotnie starali się wykorzystać goście, lecz na posterunku był Kochalski. Tego meczu najlepiej nie zapamięta Aleksander Waniek, który w 21. minucie doznał kontuzji i opuścił boisko na noszach. W jego miejsce pojawił się młodzieżowy reprezentant Polski do lat 19. Mateusz Praszelik. Na najlepszą akcję w pierwszej połowie piłkarze kazali czekać nam aż do 38. minuty. Michał Góral otrzymał świetne podanie od jednego z kolegów z prawej strony, lecz uderzył zbyt mocno, a futbolówka poszybowała wysoko nad bramkę islandzkiego golkipera.

Druga połowa wyglądała podobnie, jak pierwsza. Mocno chciała rozpocząć Legia, ale po raz kolejny Góralowi nie udało się pokonać bramkarza. Fenomenalną interwencją wykazał się natomiast Kochalski. W 50. minucie arbiter podyktował rzut wolny dla Breidablik po faulu jednego z legionistów. Strzał islandzkiego zawodnika był tak precyzyjny, że piłka zmierzała wprost pod poprzeczkę. W ostatniej chwili bramkarz Legii sparował futbolówkę na rzut rożny, z którego goście nie stworzyli żadnego zagrożenia. Dużo ruchu do gry wniósł rezerwowy Mateusz Szwed, który zmienił strzelca gola z pierwszego spotkania Mikołaja Neumana. Trzecia zmiana w Legii była wymuszona. Praszelika, który w podobny sposób pojawił się na boisku za Wańka musiał zmienić Mateusz Olejarka. Pomocnik występujący w obecnym sezonie w Legii II doznał urazu i nie mógł kontynuować gry. Piłkarze Breidablik doszli do głosu w doliczonym czasie gry, lecz piłka trafiła w spojenie bramki Kochalskiego. W ostatniej sekundzie futbolówka znalazła się nawet w siatce, lecz arbiter odgwizdał spalonego. Legioniści mogli być jednak zadowoleni z takiego obrotu spraw, ponieważ bezbramkowy remis na własnym obiekcie dawał im grę w kolejnej rundzie UEFA Youth League.

Zawodnik meczu: Mateusz Kochalski

UYL: Legia Warszawa - Breidablik 0:0 (0:0)

Legia Warszawa: Mateusz Kochalski - Michał Król, Mateusz Bondarenko, Mateusz Żyro ©, Bartosz Olszewski - Mikołaj Neuman (64’ Mateusz Szwed), Aleksander Waniek [21’ Mateusz Praszelik (73’ Mateusz Olejarka)], Miłosz Szczepański, Sebastian Szymański, Kamil Orlik - Michał Góral

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24