Deleu to jeden z ulubieńców gdańskiej publiczności, bo nie dość, że jest bardzo otwarty w kontaktach, to jeszcze podnosi boiskową wartość drużyny. To jego czwarty sezon w Lechii i w zasadzie poza kilkoma pauzami, w podstawowej jedenastce wychodził zawsze, niezależenie od tego, jakich miał kontrkandydatów i kto był trenerem zespołu. W debiutanckim roku „Didi” rozegrał 28 spotkań ligowych (uznaje się, że był to jego najlepszy sezon), w drugim 21, a w trzecim 20. U Michała Probierza również jest pierwszym wyborem, bo w pełnym wymiarze czasowym zagrał we wszystkich oficjalnych spotkaniach. Jeśli Brazylijczyka ominą kontuzje i pauzy za kartki, to będzie mógł powtórzyć liczbę minut, jakie spędził na boisku w sezonie 2010/11. O jego formę nie trzeba się chyba martwić. Po każdym z sezonów, w których grał, znajdował się w czołówce zawodników z najwyższą oceną. W obecnym również trzyma równy poziom. Od nas otrzymał kolejno noty: 4, 7, 7, 6, 6, 6, co na tę chwilę daje mu średnią 6,0.
Przeciwko Górnikowi Zabrze Deleu zagrał nieźle, zwłaszcza pod względem celnych podań, których zanotował aż 73 procent. Nas przede wszystkim urzekło to, że przy wyprowadzaniu piłki z własnej połowy niemal zawsze zagrywał do partnera, a nie do rywala, choć był naciskany, a przegląd pola z jego perspektywy był ograniczony, niewyraźny. Deleu prawie w ogóle nie tracił piłki, natomiast osiem razy czysto ją odebrał. W 44 minucie zdecydował się na strzał. Po ładnej, koronkowej akcji uderzył mocno zza szesnastki. Strzegący bramki Górnika Pavels Steinbors miał trochę kłopotów ze złapaniem piłki.
29-letni Deleu często gościł na połowie Górnika, ale rzadko Lechia miała z tego jakąkolwiek pociechę. Latynos nie robił takiego szumu, jak choćby w meczu Jagiellonią Białystok – za to Jarosław Bieniuk musiał asekurować jego strefy, bo Deleu zapominał lub nie nadążał z powrotami pod własne pole karne. Dwa razy mógł tę niefrasobliwość wykorzystać szybki i przebiegły Prejuce Nakoulma, jednak został odpowiednio przypilnowany albo przez wspomnianego Bieniuka, albo przez defensywnego pomocnika, Pawła Dawidowicza. Deleu w protokole meczowych zapisał się tylko raz, ale ani asystą, ani tym bardziej golem. W 78 minucie za spięcie z Maciejem Małkowskim otrzymał żółtą kartkę.
Deleu w meczu z Górnikiem Zabrze:
Strzały celne: 1 (1+0)
Strzały niecelne: 0
Podania celne: 24 (17+7)
Podania niecelne: 9 (6+3)
Dośrodkowania celne: 0
Dośrodkowania niecelne: 1 (1+0)
Dośrodkowania zablokowane: 2 (2+0)
Wygrane główki: 1 (0+1)
Przegrane główki: 0
Przechwyty: 8 (6+2)
Straty: 1 (1+0)
Faulował: 1 (0+1)
Był faulowany: 0
LECHIA GDAŃSK - serwis specjalny Ekstraklasa.net
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?