Największy sukces Lechii Gdańsk w sezonie 2014/2015? Frekwencja!

Pobity rekord

Zdecydowanie najbardziej zapamiętana zostanie frekwencja z kwietniowego meczu z Legią Warszawa (1:0). To wtedy Lechii udało się pobić własny rekord na PGE Arenie. Poprzedni, i to z inauguracyjnego meczu z Cracovią w sierpniu 2011 roku, wynosił 34 444 widzów. Teraz ten wynik wyśrubowano o przeszło 2 tys. Co więcej, gdyby nie sektory buforowe, które oddzielały kibiców Lechii od Legii, to według organizatorów frekwencja mogła być jeszcze wyższa.

Pytanie, skąd taki nagły skok po czterech latach funkcjonowania stadionu wydaje się być całkowicie zrozumiałe. Tym bardziej jeżeli weźmiemy pod uwagę, że część nie do końca wyrobionych kibiców, dzięki którym pobito rekord, nie przyszła przede wszystkim podziwiać obiektu, bo okazji przez te cztery lata miała co niemiara, tylko przyszła podziwiać Lechię jako drużynę i to na tle aktualnego wówczas mistrza Polski. Otóż fenomen historycznej frekwencji tkwi w sprawnym marketingu. Klub zaproponował fanom, że jeśli rzeczywiście pobiją rekord, to na następny mecz wejdą za darmo. Akcję nagłośniono głównie na portalach społecznościowych, ale i poprzez bandy reklamowe w głównych arteriach miasta. O tym jak wielki sukces osiągnięto niech zaświadczy fakt, że granicę wyznaczającą nowy rekord od starego przekroczono już na parę godzin przed rozpoczęciem spotkania.

Średnia poszła w górę

Lechia zanotowała niebywały progres frekwencyjny. Otóż w całym poprzednim sezonie (2013/14) sprzedała 230 587 biletów, co dało średnią 12810 widzów na mecz. Teraz natomiast rozdystrybuowała o niemal 70 tys. wejściówek więcej, wobec czego średnia wyniosła 16 612 osób. Jeżeli chodzi o porównanie na tle całej ligi, to gdańszczanie ustępują wyraźnie tylko mistrzowi Polski Lechowi Poznań, na którego spotkania przychodziło średnio 20 054 widzów (razem 360 977 sprzedanych biletów). Nieco lepszą frekwencję od Lechii miał z kolei wicemistrz i zdobywca Pucharu Polski Legia Warszawa. Na Łazienkowską przychodziło średnio 16 617 widzów (łącznie 315 715 biletów), czyli o pięć osób więcej.

Najniższych frekwencji pozazdrościłaby… połowa ligi

Oczywiście nie cały sezon był tak kolorowy, jak sugeruje średnia widzów na jednym meczu. Cztery razy frekwencja spadła poniżej 10 tys., z czego dwa razy w listopadzie zeszłego roku. Najgorszy wynik odnotowano w grudniu, gdy tylko 7691 osób pofatygowało się na mecz z Piastem Gliwice. Mówiąc o tych frekwencjach, trzeba mieć pamiętać o ówczesnej formie zespołu, warunkach pogodowych i renomie przeciwników. Nie ma co się oszukiwać, że każdy z tych czynników był przeciwko wykupieniu biletu, wobec czego stadion świecił pustkami. Z drugiej jednak strony te wyniki z pocałowaniem ręki przyjęliby w innych klubach – np. w Zawiszy Bydgoszcz, Ruchu Chorzów, Górniku Łęczna, Koronie Kielce, czy w GKS-ie Bełchatów.

Frekwencje na meczach Lechii w sezonie 2014/15 (od najwyższej do najniższej):
36 500 – mecz z Legią Warszawa (11 kwietnia 2015)
25 529 – mecz z Lechem Poznań (10 sierpnia 2014)
24 678 – mecz z Legią Warszawa (3 czerwca 2015)
23 990 – mecz z Górnikiem Łęczna (26 kwietnia 2015)
23 921 – mecz z Lechem Poznań (24 maja 2015)
18 032 – mecz z Wisłą Kraków (15 maja 2015)
15 624 – mecz z Zawiszą Bydgoszcz (21 lutego 2015)
14 641 – mecz z Podbeskidziem Bielsko-Biała (25 lipca 2014)
14 363 – mecz z Wisłą Kraków (13 lutego 2015)
14 293 – mecz z Ruchem Chorzów (31 sierpnia 2014)
13 966 – mecz ze Śląskiem Wrocław (25 października 2014)
13 141 – mecz z Pogonią Szczecin (19 września 2014)
12 510 – mecz z Cracovią (4 października 2014)
12 493 – mecz z Górnikiem Zabrze (21 marca 2015)
9851 – mecz z GKS Bełchatów (7 marca 2015)
8991 – mecz z Koroną Kielce (8 listopada 2014)
8805 – mecz z Jagiellonią Białystok (23 listopada 2014)
7691 – mecz z Piastem Gliwice (7 grudnia 2014)