Nie poddali się i mają awans! Górnik Łęczna wyeliminował Miedź Legnica z Fortuna Pucharu Polski

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Bezbłędnie wykonana seria rzutów karnych przesądziła o awansie Górnika Łęczna do kolejnej rundy Fortuna Pucharu Polski. Zespół trenera Kamila Kieresia wyeliminował w Legnicy pierwszoligową Miedź i jako ostatni dołączył do grona 16 ekip rywalizujących wciąż o to trofeum. Mecz zakończył się remisem 2:2, a łęcznianie do dogrywki doprowadzili już w doliczonym czasie gry.

Na początku niewielką przewagę uzyskali gospodarze, ale łęcznianie szybko doszli do głosu i dłużej utrzymywali się przy piłce. Pierwszy groźny strzał w meczu oddał Michał Mak, który uderzeniem głową próbował zaskoczyć bramkarza Miedzi. Ten jednak udanie interweniował.

Po tej sytuacji mocniej zaatakowali gospodarze, którzy częściej gościli pod bramką Górnika. Ich upór został nagrodzony tuż przed przerwą. W 43. minucie Adriana Kostrzewskiego pokonał Maciej Śliwa.

Spotkanie cały czas było wyrównane, a piłkarze Miedzi i Górnika bardzo poważnie traktowali tę konfrontację. Świadczyć o tym może pokaźna liczba żółtych kartek. Upomniani w ten sposób zostali m.in. trenerzy obu ekip, Wojciech Łobodziński oraz Kamil Kiereś.

W 71. minucie Miedź była bliska podwyższenia prowadzenia. Kostrzewski instynktownie odbił piłkę po groźnym strzale Bruno Garcii Marcate. Co nie udało się legniczanom, dziewięć minut później udało się Jasonowi Lokilo i napastnik Górnika doprowadził do wyrównania.

Goście chcieli pójść za ciosem i byli bliscy szczęścia. W 82. minucie zakotłowało się pod bramką Miedzi, a piłka po strzale jednego z łęcznian odbiła się od poprzeczki. Sytuacja na boisku szybko się jednak odwróciła. Zaledwie cztery minuty później sędzia dopatrzył się faulu piłkarza z Łęcznej w polu karnym i podyktował rzut karny dla gospodarzy. Jedenastkę pewnie wykorzystał Nemanja Mijusković.

Drużyna z Legnicy była już jedną nogą w kolejnej rundzie Fortuna Pucharu Polski, ale łęcznianie nie chcieli tak łatwo oddać tego meczu. Sędzia techniczny doliczył dodatkowe pięć minut gry, trener Kiereś postawił wszystko na jedną kartę, dokonując dwóch zmian. Ale to nie rezerwowi, a Przemysław Banaszak został bohaterem po celnym strzale z niewielkiej odległości.

Dodatkowe 30 minut gry nie przyniosło rozstrzygnięcia. O awansie decydowały więc rzuty karne. Rozpoczęli je piłkarze z Łęcznej, a dokładnie… Przemysław Banaszak. Kolejne jedenastki trafili Leandro, Tomasz Midzierski, Serrano i Tomasz Tysiak. Gospodarze za każdym razem odpowiadali golem aż w ostatniej serii pomylił się Chuca i mecz zakończył się triumfem Górnika.

W piątek o godz. 12 Polski Związek Piłki Nożnej rozlosuje pary 1/8 finału. Drugim przedstawicielem Lubelszczyzny w tych rozgrywkach jest Motor Lublin.

Miedź Legnica – Górnik Łęczna 2:2 (1:0) k 4:5

Bramki: Śliwa 42, Mijušković 87 (k) - Lokilo 80, Banaszak 90+

Miedź: Abramowicz – Carlos Julio, Matuszek, Chuca, Bednarski (10 Zapolnik 91 Carolina), Dominguez, Mijusković, Garcia (89 Garuch), Balcewicz, Śliwa, Azikiewicz. Trener: Wojciech Łobodziński

Górnik: Kostrzewski - Szcześniak, Midzierski, Baranowski, Dziwniel, Drewniak (90 Tymosiak), Szramowski (56 Tkacz), Gąska (90 Serrano), Lokilo (90 Goliński), Mak (74 Leandro), Banaszak. Trener: Kamil Kiereś

Żółte kartki: Łobodziński (trener), Matuszek, Garuch - Dziwniel, Midzierski, Serrano, Tkacz, Gąska, Leandro, Kiereś (trener)

Sędziował: Paweł Malec (Łódź); Widzów: 1547

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nie poddali się i mają awans! Górnik Łęczna wyeliminował Miedź Legnica z Fortuna Pucharu Polski - Kurier Lubelski

Wróć na gol24.pl Gol 24