Na początku niewielką przewagę uzyskali gospodarze, ale łęcznianie szybko doszli do głosu i dłużej utrzymywali się przy piłce. Pierwszy groźny strzał w meczu oddał Michał Mak, który uderzeniem głową próbował zaskoczyć bramkarza Miedzi. Ten jednak udanie interweniował.
Po tej sytuacji mocniej zaatakowali gospodarze, którzy częściej gościli pod bramką Górnika. Ich upór został nagrodzony tuż przed przerwą. W 43. minucie Adriana Kostrzewskiego pokonał Maciej Śliwa.
Spotkanie cały czas było wyrównane, a piłkarze Miedzi i Górnika bardzo poważnie traktowali tę konfrontację. Świadczyć o tym może pokaźna liczba żółtych kartek. Upomniani w ten sposób zostali m.in. trenerzy obu ekip, Wojciech Łobodziński oraz Kamil Kiereś.
W 71. minucie Miedź była bliska podwyższenia prowadzenia. Kostrzewski instynktownie odbił piłkę po groźnym strzale Bruno Garcii Marcate. Co nie udało się legniczanom, dziewięć minut później udało się Jasonowi Lokilo i napastnik Górnika doprowadził do wyrównania.
Goście chcieli pójść za ciosem i byli bliscy szczęścia. W 82. minucie zakotłowało się pod bramką Miedzi, a piłka po strzale jednego z łęcznian odbiła się od poprzeczki. Sytuacja na boisku szybko się jednak odwróciła. Zaledwie cztery minuty później sędzia dopatrzył się faulu piłkarza z Łęcznej w polu karnym i podyktował rzut karny dla gospodarzy. Jedenastkę pewnie wykorzystał Nemanja Mijusković.
Drużyna z Legnicy była już jedną nogą w kolejnej rundzie Fortuna Pucharu Polski, ale łęcznianie nie chcieli tak łatwo oddać tego meczu. Sędzia techniczny doliczył dodatkowe pięć minut gry, trener Kiereś postawił wszystko na jedną kartę, dokonując dwóch zmian. Ale to nie rezerwowi, a Przemysław Banaszak został bohaterem po celnym strzale z niewielkiej odległości.
Dodatkowe 30 minut gry nie przyniosło rozstrzygnięcia. O awansie decydowały więc rzuty karne. Rozpoczęli je piłkarze z Łęcznej, a dokładnie… Przemysław Banaszak. Kolejne jedenastki trafili Leandro, Tomasz Midzierski, Serrano i Tomasz Tysiak. Gospodarze za każdym razem odpowiadali golem aż w ostatniej serii pomylił się Chuca i mecz zakończył się triumfem Górnika.
W piątek o godz. 12 Polski Związek Piłki Nożnej rozlosuje pary 1/8 finału. Drugim przedstawicielem Lubelszczyzny w tych rozgrywkach jest Motor Lublin.
Miedź Legnica – Górnik Łęczna 2:2 (1:0) k 4:5
Bramki: Śliwa 42, Mijušković 87 (k) - Lokilo 80, Banaszak 90+
Miedź: Abramowicz – Carlos Julio, Matuszek, Chuca, Bednarski (10 Zapolnik 91 Carolina), Dominguez, Mijusković, Garcia (89 Garuch), Balcewicz, Śliwa, Azikiewicz. Trener: Wojciech Łobodziński
Górnik: Kostrzewski - Szcześniak, Midzierski, Baranowski, Dziwniel, Drewniak (90 Tymosiak), Szramowski (56 Tkacz), Gąska (90 Serrano), Lokilo (90 Goliński), Mak (74 Leandro), Banaszak. Trener: Kamil Kiereś
Żółte kartki: Łobodziński (trener), Matuszek, Garuch - Dziwniel, Midzierski, Serrano, Tkacz, Gąska, Leandro, Kiereś (trener)
Sędziował: Paweł Malec (Łódź); Widzów: 1547
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?