Ostatnie mecze sezonów, finały rozgrywek, czy inne kluczowe spotkania (awans, utrzymanie, spadek), mają to do siebie, że po ich zakończeniu często kibice wbiegają na murawę. Fani chcą podziękować piłkarzom, pożegnać się z futbolem na kilka tygodni i czasami zdobyć jakąś pamiątkę (koszulkę, kawałek murawy czy siatki). Zwykle odbywa się to w atmosferze wzajemnego zrozumienia. Piłkarze często zostają tylko w bieliźnie, bowiem cały trykot oddają kibicom. Służby porządkowe nie są w stanie zatrzymać tłumu biegnącego z trybun, ale też w chwilach radości nie muszą tego robić. Gorzej, gdy tłum z trybun nie tylko piłkarzom chce podziękować, ale także wytłumaczyć kilka rzeczy choćby sędziom.
W środę juniorzy starsi Pogoni grali u siebie z Legią Warszawa rewanżowy mecz o mistrzostwo Polski. Do przerwy wynik był dobry (2:2) i promował Portowców w dwumeczu. Zaraz po zmianie stron czerwoną kartkę dostał napastnik gospodarzy - Gracjan Jaroch. Upomnienie było dość kontrowersyjne, bowiem w wcześniej obejrzeliśmy tylko jedną żółtą kartkę w całym spotkaniu, a Jaroch do brutali nie należy. Jego wejście było jednak bardzo agresywne i sędzia miał prawo wyrzucić go z boiska.
Ta sytuacja miała istotny wpływ na przebieg meczu. Legia strzeliła kolejne trzy gole i została mistrzem. Niepowodzenie Portowców kibice zrzucali m. in. na sędziego. Ekipa arbitrów musiała biegiem uciekać z murawy po meczu. Do rękoczynów nie doszło, jednak było dość nerwów. Dobrze, że o sędziów zadbali członkowie sztabu Pogoni, Andrzej Obst i Wojciech Tomasiewicz oraz część ochrony.
- Mecz nie był imprezą masową, a spotkaniem w ramach rywalizacji dzieci i młodzieży - tłumaczy rzecznik Pogoni, Krzysztof Ufland. - Dla nas bezpieczeństwo jest priorytetowe i analizujemy to, co się wydarzyło. Nie chcę usprawiedliwiać tej sytuacji, ale bardzo trudno jest zapanować nad tłumem, zwłaszcza po sukcesie - a takim jest dla nas wicemistrzostwo. Przypomnę, że po meczu ostatniej kolejki ekstraklasy, przy pełnej ochronie, kibice Legii także wtargnęli na murawę w stolicy i dekoracja przeciągnęła się o pół godziny. Czekamy na raport delegata PZPN, być może spotka nas kara.
Czytaj także: Dramat juniorów Pogoni. Złoty medal był na wyciągnięcie ręki, ale Legia była lepsza
ZOBACZ TAKŻE:
Wideo: Stadion w Szczecinie: Boniek vs Krzystek, kibice przed urzędem
Polecamy na gs24.pl:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?