Niebiesko-czarny kalendarz. Podsumowanie 2013 roku w wykonaniu Zawiszy Bydgoszcz

Marek Stefańczyk
Zawisza Bydgoszcz wywalczył w tym roku upragniony awans do Ekstraklasy
Zawisza Bydgoszcz wywalczył w tym roku upragniony awans do Ekstraklasy Lucyna Nenow / Polskapresse
Zbliżamy się do ostatniego dnia w 2013 roku, a to świetna okazja, by podsumować to, co działo się w ostatnich dwunastu miesiącach w piłkarskiej Bydgoszczy. Faktów, liczb i opinii można przytoczyć wiele, ale na początku trzeba jasno powiedzieć - to był dobry rok dla Zawiszy.

STYCZEŃ: Podopieczni jeszcze wtedy Jurija Szatałowa krótko po Nowym Roku wznowili treningi. Już na początku roku zespół opuściło kilku podstawowych dotychczas piłkarzy, m.in. Krzysztof Hrymowicz, Błażej Jankowski, Adrian Błąd, i Paweł Zawistowski. W dużej mierze to oni mieli największy wpływ na wyniki niebiesko – czarnych jesienią. Pod koniec stycznia Zawisza wyjechał na obóz przygotowawczy do Kołobrzegu.

LUTY: Ten miesiąc stał w Bydgoszczy pod znakiem spotkań kontrolnych. Zawiszanie grali m.in. z Lechem Poznań, Olimpią Grudziądz i Kotwicą Kołobrzeg. W tym czasie, sztab szkoleniowy bydgoskiego klubu testował nowych zawodników, z których tylko Matej Nather okazał się pożytecznym wzmocnieniem. W lutym także zespół wyjechał na kolejne zgrupowanie, tym razem do Jarocina.

MARZEC: Do zespołu dołączył wypożyczony z Górnika Zabrze obrońca, Michał Płonka. Na początku marca wznowiła swoje rozgrywki pierwsza liga. Zawisza na inaugurację pokonał Sandecję Nowy Sącz 3:1. Mimo dobrego wyniku, sytuacja bydgoszczan w tabeli nie napawała optymizmem, a szumnie zapowiadany awans wydawał się bardzo odległy. Drużyna nadal potrzebowała wzmocnień, stąd Zarząd Zawiszy postanowił sięgnąć po Sebastiana Ziajkę, który reprezentuje Zawiszę do dziś.

KWIECIEŃ: Już szóstego kwietnia doszło do meczu „podwyższonego” ryzyka przeciwko Arce Gdynia. Pojawiały się spekulacje, jakoby mecz został ustawiony przez bukmacherów. Ostatecznie Zawisza podzielił się punktami z przyjezdnymi. Kontrowersje tego meczu nie przeszły bez echa w kolejnych meczach, gdzie Zawisza pogubił punkty i zafundował swoim kibicom sporo nerwów w końcówce sezonu. Za słabe wyniki Zawiszy posadą zapłacił Jurij Szatałow. Od 27. Kwietnia szkoleniowcem Zawiszy jest Ryszard Tarasiewicz.

MAJ: Efekt „nowej miotły” zadziałał w Bydgoszczy nadspodziewanie dobrze. Pod wodzą Tarasiewicza zespół Zawiszy pokonał m.in. Cracovię, Kolejarza Stróże czy Olimpię Grudziądz w meczu derbowym. Dzięki tym wynikom bydgoszczanie awansowali na drugie, premiowane awansem do Ekstraklasy miejsce w tabeli.

CZERWIEC: Był to niewątpliwie czas ostatecznych rozstrzygnięć na zapleczu Ekstraklasy. W Bydgoszczy w szalonym meczu, który mógł zadecydować o awansie jednej lub drugiej drużyny Zawisza zremisował z Flotą Świnoujście 2:2. Gospodarze najpierw doprowadzili do remisu w 80. minucie. Zaledwie 4 minuty później objęli prowadzenie i już otwierali szampany, podczas gdy niespełna 5 minut później do wyrównania doprowadził Arkadiusz Aleksander. Tydzień później, zgodnie z oczekiwaniami i ku uciesze swoich kibiców Zawisza rozgromił w Bytomiu Polonię 4:0 i tym samym z pierwszego miejsca awansował do Ekstraklasy.

LIPIEC: Radości z awansu nie było końca, ale poza świętowaniem drużyna musiała już powoli przygotowywać się do gry na ekstraklasowym froncie. Stąd kolejne zmiany. Zespół opuścili Matej Nather, Tomasz Ostalczyk i Daniel Mąka. Ich miejsce mieli zająć testowani zawodnicy. Ostatecznie z klubem kontrakty podpisali Piotr Kuklis, Sebastian Dudek, Igor Lewczuk i Herold Goulon. W kwestii spraw organizacyjnych, klub postanowił wprowadzić FanKarty, które umożliwiają identyfikację kibiców. 20.07.2013 roku do Bydgoszczy po 19 latach wróciła Ekstraklasa. Zawisza na inaugurację uległ Jagiellonii Białystok 0:1.

SIERPIEŃ: Wobec wyraźnego problemu bydgoskiej drużyny ze zdobywaniem bramek, włodarze klubu zdecydowali się zakontraktować króla strzelców ligi cypryjskiej- Bernardo Vasconcelosa. Transferowy strzał w dziesiątkę przynosi Zawiszy korzyści do dziś. Początek sierpnia przyniósł także pierwszy punkt w Ekstraklasie w nowym sezonie. Zawisza zremisował u siebie z Pogonią Szczecin. Niedługo potem do zespołu dołączyli Luis Carlos i Andre Micael Pereira.

WRZESIEŃ: Prestiżowym starciem z Lechem w Poznaniu bydgoszczanie rozpoczęli wrzesień. Co prawda Zawisza przegrał ten mecz 2:3, ale trener Tarasiewicz podkreślał, że zespół idzie w dobrą stronę. Ten miesiąc przyniósł również pierwsze zwycięstwo w Ekstraklasie po 19 latach. W Bydgoszczy Zawisza pokonał Cracovię.

PAŹDZIERNIK: Kto by się spodziewał, że ukierunkowany na walkę o utrzymanie w lidze Zawisza, tak dobrze będzie sobie radził w Pucharze Polski. Po wyeliminowaniu GKS Katowice, bydgoski zespół zameldował się już w ćwierćfinale tych rozgrywek. Jeszcze w październiku Zawisza zanotował fantastyczną serię pokonując kolejno Wisłę Kraków, Śląska Wrocław i Legię Warszawa. Dzięki tym zwycięstwom podopieczni trenera Tarasiewicza awansowali do tzw. grupy mistrzowskiej w Ekstraklasie.

LISTOPAD: Nieco ponad pół roku pracuje w Bydgoszczy już Ryszard Tarasiewicz. Przez właściciela klubu - Radosława Osucha, nazywany Kaszpirowskim. Listopad przyniósł także niechlubną sytuację związaną z zamieszkami na stadionie podczas meczu z Widzewem Łódź.

GRUDZIEŃ: Początek ostatniego miesiąca w roku przyniósł Zawiszy historyczny sukces w postaci najwyższego zwycięstwa w Ekstraklasie. Dokładnie 3. grudnia bydgoszczanie pokonali gliwickiego Piasta aż 6:0. Ten mecz odbył się bez udziału publiczności. Była to kara nałożona na klub za zamieszki w trakcie spotkania z Widzewem. Ostatni futbolowy akcent roku miał miejsce w piątek, 13.12. Wówczas Zawisza zremisował z poznańskim Lechem 2:2.

MOIM ZDANIEM - Marek Stefańczyk / Ekstraklasa.net:
Przynajmniej do czerwca tego roku w Bydgoszczy najczęściej odmienianym przez przypadki słowem było słowo „awans”. Pierwsze miesiące nowego roku były dla Zawiszy bardzo nerwowe. Kilkunastu przetestowanych zawodników, wiele godzin spędzonych na treningach i kilka meczów kontrolnych miały sprawić, że bydgoska drużyna po 19 latach wywalczy sobie prawo do gry z najlepszymi ekipami w Polsce. Cel został osiągnięty i w pośpiechu budowano drużynę mającą walczyć o utrzymanie w lidze. Z przebiegu sezonu, a przede wszystkim po zwycięstwach z Wisłą, Legią, Śląskiem i Piastem nie wypada stawiać Zawiszy w gronie potencjalnych spadkowiczów. Oby następny rok nie był gorszy od obecnego. Szkoda tylko, że konflikt pomiędzy kibicami, a władzami klubu nadal nie wydaje się być rozstrzygnięty. To bardzo szkodzi wizerunkowi klubu, który stroną sportową udowodnił, że trzeba się z nim liczyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24