Oceniamy Amerykanów za mecz z Belgią. Rekordowy Howard uchronił "Jankesów" przed kompromitacją

Mariusz Lesiak
Reprezentacja Belgi pokonała po dogrywce Stany Zjednoczone 2:1 i jako ostatnia zameldowała się w ćwierćfinale piłkarskich mistrzostw świata. Na spore uznanie zasługują jednak podopieczni Juergena Klinsmanna, którzy do samego końca walczyli o odwrócenie losów rywalizacji. Zobacz indywidualne oceny "Jankesów" po wczorajszym meczu na Fonte Nova Arena w Salwadorze.

Oceny piłkarzy USA za mecz z Belgią (w skali 1-10):

Tim Howard 9/10: Bezapelacyjnie najlepszy zawodnik wczorajszego meczu. Doświadczony 35-letni golkiper "Jankesów" był wyróżniającą się postacią, która wiele razy ratowała swoją reprezentacje przed utratą gola. Dwa razy się nie udało, ale 16 obronionych strzałów robi wrażenie (według FIFA jest to nowy rekord) i w pełni argumentuje tak wysoką ocenę piłkarza Evertonu.

Fabian Johnson 6/10: Wielki pech spotkał wczoraj gracza Borussii Mönchengladbach, który już po zaledwie 32 minutach boiskowej rywalizacji z powodu kontuzji musiał opuścić plac gry. Do momentu zmiany grał jednak bardzo solidnie, nie dając Belgom rozwinąć w pełni swoich umiejętności na swoim skrzydle.

Matt Besler 6/10: Regulaminowe 90-minut było bardzo udane dla 27-latka, który raz po raz "odganiał" zagrożenie spod swojej bramki. Schody zaczęły się w dogrywce, gdy na boisku pojawił się Romelu Lukaku. Młody Belg od razu wprowadził swoje "rządy" na murawie i zaczął poważnie niepokoić dobrze grającego gracza Sportingu Kansas City. Przełożyło się to na coraz bardziej nerwową grę w wykonaniu Beslera, która w konsekwencji doprowadziła do utraty przez Amerykanów dwóch goli.

Omar Gonzalez 7/10: 120-miniut ciężkiej pracy w obronie musi zaprocentować dobrą końcową oceną. Gracz LA Galaxy był praktycznie bezbłędny wczorajszego wieczoru, aż 20-krotnie stopując akcje Belgów.

DaMarcus Beasley 6/10: Tak ofensywnie grającego 32-latka to jeszcze chyba nie widzieliśmy podczas turnieju w Brazylii. Co prawda był niemiłosiernie "kręcony" przez Kevina Mirallasa, ale ogólny obraz gracza Puebly po mistrzostwach na pewno jest pozytywny.

Geoff Cameron 7/10: Zastąpił w wyjściowym składzie Kyle'a Beckermana i pokazał, ze potrafi grać na wysokim poziomie. Kilka naprawdę świetnych odbiorów, dodatkowo szukał gry, pokazywał się na pozycję i co najważniejsze nie bał się mieć piłki przy nodze. 28-latek, który na co dzień gra w Stoke City miał aż 113 kontaktów z futbolówką (nikt nie miał więcej).

Michael Bradley 7/10: Stabilny i konsekwentny przez całe spotkanie. 26-latek pokazał, że potrafi być bardzo mobilny podczas spotkania i potrafi przystosować się do każdych warunków gry. Bardzo często cofał się po piłkę i z własnej połowy próbował zawiązać jakąś akcję. Łącznie zaliczył 105 kontaktów z piłką i wykonał aż 91 podań (najwięcej ze wszystkich graczy). Swój występ ukoronował asystą, która wlała dużo nadziei w serca Amerykanów.

Jermaine Jones 5/10: To już nie był ten sam świetnie grający zawodnik, którego mogliśmy podziwiać w fazie grupowej. Co prawda walki nie można mu w żaden sposób odmówić, ale nie udało mu wpłynąć w pozytywny sposób na grę "Jankesów".

Graham Zusi 5/10: To on zastąpił w wyjściowym składzie wielkiego i uwielbianego Landona Donovana. Miał być wartością dodatnią dla kadry Juergena Klinsmanna, niestety wczoraj na Fonte Nova Arena w Salwadorze zawiódł. Sporo prostych błędów.

Alejandro Bedoya 6/10: Jak zwykle mogliśmy ogląda walczącego do upadłego 27-latka, który nie odstępował Belgów na krok. Niestety jego poczynania ofensywne, a raczej ich brak spowodowały, iż praktycznie przez całe spotkanie Clint Dempsey musiał w pojedynkę walczyć z doświadczonymi stoperami "Czerwonych Diabłów".

Clint Dempsey 6/10: Niesamowita wręcz samotność doskwierała 31-latkowi podczas meczu z Belgami. W pojedynkę nie był w stanie przechylić szali zwycięstwa na korzyść USA. Kilka rozpaczliwych strzałów w światło bramki to wszystko, na co było stać wczoraj kapitana "Jankesów".

Rezerwowi:

DeAndre Yedlin 7/10: Z konieczności pojawił się na boisku już w 32 minucie spotkania i od razu zabrał się do ciężkiej pracy. Szybki, przebojowy, pewny siebie Yedlin zagrał świetne zawody. Pomagał swoim partnerom zarówno w defensywie jak i ofensywie.

Chris Wondolowski 4/10: Bardzo blado wypadł w rywalizacji z Belgami 31-latek, który jeszcze nie tak dawno był przymierzany do gry w reprezentacji Polski. Zapamiętany zostanie przede wszystkim ze stuprocentowej sytuacji, którą zmarnował w dogrywce przy wyniku 0:0!

Julian Green 7/10: Patrząc na osobę 19-latka nasuwa się od razu pytanie. Co by było gdyby grał od początku? Występujący na co dzień w rezerwach Bayernu Monachium Green wszedł na boisko i odmienił poczynania ofensywne Amerykanów. Swój krótki, bo 16 minuty, występ na mistrzostwach świata okrasił golem.

Obserwuj autora na Twitterze - @MariuszLesiak90

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24