Oceniamy lechistów za mecz z Piastem: Bąk i długo, długo nikt

jac
Lechia Gdańsk nie straciła bramki w ligowym meczu po raz pierwszy od 24 sierpnia, kiedy pokonała Legię Warszawa 1:0. Dziś gola jednak nie strzeliła. Miała za to furę szczęścia, bo cuda między słupkami wyczyniał Mateusz Bąk. Podział punktów z Piastem Gliwice to pierwszy bezbramkowy remis Lechii w sezonie. Zobacz jak oceniliśmy gdańszczan za ten mecz.

Mateusz Bąk (9) – Bronił wszystko; strzały Rabioli z bliska i z głowy, czy mocne próby Łukasza Hanzela z okolicy dwudziestego metra. Bąk nie dał się zaskoczyć nawet przez swojego kolegę, Macieja Kostrzewy, który niespodziewanie postanowił sprawdzić jego refleks.

Christopher Oualembo (4) – Nie zagrał ani dobrze, ani źle. Dopuszczał do dośrodkowań, ale nie stwarzały one zagrożenia. Sam natomiast też próbował wrzucać, raz nawet był bliski celnego dogrania do wbiegającego Daisuke Matsuiego. Szerzej o grze „Colombo” napiszemy jutro.

Sebastian Madera (4) – Wrócił po pauzie spowodowanej drobnym urazem. Momentami reagował zbyt elektrycznie w wyprowadzaniu piłki. Czasami też nie trzymał odległości między formacjami, dzięki czemu Piast oddał czternaście strzałów, w tym siedem celnych.

Rafał Janicki (4) – Trochę za łatwo dopuszczał gliwiczan do pozycji strzeleckich. Gdyby Rabiola trafił dwa razy do siatki, to Janicki zostałby obarczony stratą tych bramek.

Adam Pazio (4) – Był boiskowym barometrem, sprawdzającym ciśnienie u swoich kibiców. Na przemian fundował im momenty uniesienia, gdy strzelił prostym podbiciem obok słupka, i chwile zwątpienia, kiedy dawał się zwieść na prosty zwód (vide akcja z pierwszej połowy, gdy Damian Zbozień wrzucił piłkę na głowę Rabioli).

Przemysław Frankowski (6) – Zrobił dużo pozytywnego wiatru, uczestniczył niemal we wszystkich ważnych akcjach, jakie Lechia przeprowadziła. Gdyby lepiej zachował się Tuszyński, to zanotowałby tzw. „asystę drugiego stopnia”.

Paweł Dawidowicz (3) – Łatwo został wyprowadzony z równowagi, zresztą nie pierwszy raz w tym sezonie. Dziś ciśnienie podwyższył mu Hanzel, który tak strasznie odjechał z piłką, że „Hienka” zatrzymał go w sposób nieprzepisowy za co dostał kartkę. Dwie minuty później popełnił równie juniorskie przewinienie. Gdyby trafił na bardziej skrupulatnego sędziego, to zostałby wyrzucony z boiska.

Marcin Pietrowski (4) – Dokładał cegiełki do groźnych akcji (podanie np. do Tuszyńskiego), ale trzeba także pamiętać, że kilka razy za wolno wracał, za długo organizował grę, co skutkowało dziurami w środku boiska.

Daisuke Matsui (5) – Partnerzy z zespołu za rzadko podchwytywali jego pomysły. Najgroźniejszą akcję przeprowadził w 61 minucie. To właśnie wtedy minął Trelę i precyzyjnie dośrodkował na głowę Tuszyńskiego.

Piotr Wiśniewski (3) – Ma duży problem z odzyskaniem formy, bo to już któryś mecz z rzędu, w którym zagrał słabo. Trener Michał Probierz postanowił zmienić go w przerwie spotkania.

Patryk Tuszyński (4) – Przedziwny występ, bowiem siał ferment i pod własnym, i pod cudzym polem karnym. Przed przerwą na przykład dwukrotnie sprokurował nerwową sytuację, kiedy źle interweniował po stałych fragmentach. Ale miał też dwie okazje pod właściwą szesnastką; najpierw zbyt długo zwlekał z uderzeniem, potem zewnętrzną częścią stopy kopnął obok prawego słupka.

Weszli z ławki:
Piotr Grzelczak (4) – Dostał 45 minut. Bodajże raz kopnął na bramkę, raz też wdał się też w przepychankę, za którą otrzymał żółtą kartkę.
Maciej Kostrzewa (3) – Zagrał całą drugą połowę, tym razem nie na stoperze, a w środku pomocy. W 64 minucie pomyliły mu się kierunki, bo strzelał głową do własnej bramki. Całe szczęście, że bronił dziś czujny Bąk.
Wojciech Zyska – Wszedł na ostatni kwadrans, zmieniając Marcina Pietrowskiego. Co ciekawe, przejął po nim opaskę kapitańską. Oddał również jeden celny strzał.

Lechia Gdańsk

LECHIA GDAŃSK - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24