Oceniamy lechistów za mecz z Ruchem: Wszystko było w porządku, oprócz skuteczności

jac
Lechia Gdańsk zdobyła jeden punkt w Chorzowie. Zdobyła to słowo kluczowe, bo grała znacznie lepiej od Ruchu i gdyby dopisało jej trochę więcej szczęścia, to zgarnęłaby pełną pulę. Oto oceny dla lechistów za udany remis.

Mateusz Bąk (6) - Wyłapał wszystkie piłki. Szczególnie dobrze poradził sobie z wymagającym strzałem Filipa Starzyńskiego (piłka skozłowała tuż przed bramką). Gorzej Bąkowi szło natomiast z długimi wykopami. Chyba żaden nie znalazł adresata.

Marcin Pietrowski (5) - Był taki fragment pierwszej części, gdy nie nadążał za akcjami (charakterystyczne dla tego momentu było to, że Zieńczuk trafił w poprzeczkę). Potem Pietrowski jednak się ogarnął. Po zmianie stron biegał w środku pomocy, bo plac gry opuścił Kostrzewa.

Rafał Janicki (6) - Zrobił dużo dobrego w destrukcji. Nadążał za "swoim" przeciwnikiem, ale i za tymi, za których w założeniach mieli odpowiadać inni obrońcy. Nie przypominamy sobie istotnych błędów ze strony Janickiego.

Krzysztof Bąk (5) - W zasadzie to dopuścił się tylko jednej poważniej pomyłki, kiedy - mamy wrażenie - zawinił brak komunikacji z Kostrzewą. Obaj panowie zapomnieli, że po wznowieniu z autu wypada zwrócić uwagę na kogoś takiego jak Marek Zieńczuk.

Nikola Leković (5) - Bez zastrzeżeń radził sobie z zabezpieczaniem lewego sektora. Nie podobał nam się z kolei w sposób, w jaki dośrodkowywał. W zasadzie każda centra padała łupem rywali.

Maciej Makuszewski (5) - Dziś akurat nie znikał na długie minuty. Zmarnował za to doskonałą piłkę od Grzelczaka, który dograł mu na wolne pole. Makuszewski próbował się zrehabilitować po przerwie, lecz jego podania nie wykorzystał Tuszyński.

Maciej Kostrzewa (3) - Najsłabszy na boisku, dlatego zszedł z niego już po pierwszej połowie. Źle się ustawiał (przykładem wyrzut z autu, po którym groźnie strzelał Zieńczuk), czasami nie nadążał za akcją (próba Starzyńskiego) i przegrywał w powietrzu.

Stojan Vranjes (5) - Mniej widoczny od reszty z ofensywy, co nie znaczy, że przeszedł obok spotkania. Napędzał pierwszym lub drugim podaniem wiele akcji (przykładem zagranie do Frankowskiego).

Zaur Sadajew (6) - Pokazał się z dobrej strony. Był pod grą, wchodził w drybling, uderzał. Szkoda tylko, że jego próby bronił Buchalik. Szczegółową analizę gry Czeczena przedstawimy jutro.

Piotr Grzelczak (5) - Nie byłby sobą, gdyby nie próbował wolejem. Jedno uderzenie było jednak bardzo niecelne. Udanie za to otwierał drogę do bramki. Najpierw świetnie dograł z lewego skrzydła do Makuszewskiego, a potem Sadajewa.

Patryk Tuszyński (4) - To jego czwarty ligowy mecz z rzędu bez strzelonego gola. Dzisiaj miał jedną szansę. Futbolówkę po jego strzale na róg wybił jednak Buchalik.

Weszli z ławki:
Paweł Stolarski
(5) - Dostał całą drugą połowę. Spisał się bez zarzutu. Na Twitterze Zbigniew Boniek z ironią odniósł się do zainteresowania Stolarskim przez Juventus Turyn. Prezes PZPN z ironią zapytał, po co "Starej Damie" byłby zawodnik, który nie wywalczył sobie miejsca w składzie Lechii.

Przemysław Frankowski - Wszedł na kilka minut. Raz nawet dostał dobre podanie, ale górą wtedy był eks-lechista Buchalik.

Lechia Gdańsk

LECHIA GDAŃSK - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24