Oceniamy lechistów za mecz z Zawiszą: Najlepiej Grzelczak, najsłabiej Pazio z Matsuim

jac
Mógł być lider, a jest spadek na piąte miejsce. Lechia Gdańsk potrzebuje najwyraźniej silnego bodźca, takiego jak sparing z Barceloną, by znowu nabrać rozpędu. W trzech ostatnich kolejkach zremisowała po 1:1, a przecież w ostatnim, dzisiejszym spotkaniu mierzyła się z beniaminkiem Zawiszą Bydgoszcz, który do tej pory wygrał tylko raz. Tak oceniliśmy lechistów za sobotni występ.

Sebastian Małkowski (5) – Bronił bez zarzutu, ale trzeba też przyznać, że się nie napracował. Szkoda natomiast, że partnerzy z defensywy popełniają proste błędy, bo gdyby nie one, to Małkowski miałby już ze trzy czyste konta.

Deleu (4) – Zanotował asystę przy golu Grzelczaka i na tym kończy się lista plusów za ten występ. O wiele więcej wpisalibyśmy po stronie minusów, choćby tę sytuację z pierwszej połowy, kiedy dał się w juniorski sposób ograć Luisowi Carlosowi (gol akurat wtedy nie padł).

Jarosław Bieniuk (5) – Zagrał przyzwoicie. Zawisza jakoś specjalnie nie atakował, ale kiedy już zbliżał się pod szesnastkę Lechii, to „Palmer” większość tych akcji kasował. Szkoda, że koledzy z zespołu nie potrafią mu dograć dokładniej piłki, kiedy wykonują wolne lub rożne. Przecież Bieniuk instynkt strzelecki ma we krwi (vide sparing z Barceloną).

Sebastian Madera (4) – To był jego pierwszy słaby mecz w sezonie. Przede wszystkim jest winny utraty bramki, bo fatalnie próbował wyprowadzić piłkę spod własnego pola karnego. W ogóle, zauważyliśmy, że dwa lub trzy razy bardzo nerwowo rozpoczynał akcje. Jedno wybicie było tak koszmarne, że z pomocą musiał przyjść Małkowski.

Adam Pazio (3) – Nie chcemy się nad nim specjalnie znęcać, bo to młody chłopak i ciągle się uczy. Ale naszą opinię, że nie jest w formie, i bardziej przeszkadza niż pomaga drużynie chyba trudno podważyć.

Przemysław Frankowski (5) – Dość nieoczekiwanie wyszedł dziś w podstawowej jedenastce. Dołożył swoją cegiełkę do gola, a chwilę przed nim także uczestniczył w szybkiej, koronkowej akcji, po której Lechia domagała się karnego.

Marcin Pietrowski (5) – Albo złapał jakąś zadyszkę, albo wciąż odczuwa odniesiony niedawno uraz, bo nie dość, że zagrał średnio, to jeszcze zdaniem sztabu szkoleniowego nie był w pełni sił na 90 minut. Po 67 został bowiem zmieniony przez Wojciecha Zyskę.

Maciej Kostrzewa (5) – Probierz wprowadza go w ekstraklasowe realia. Tydzień temu wyznaczył go jako zastępcę Marcina Pietrowskiego, teraz posłał go do boju za wykartkowanego Pawła Dawidowicza. Kostrzewa jeszcze nie błyszczy czystymi odbiorami, jak on, ale dziś np. nie bał się walki ciałem z ogromnym Heroldem Goulonem.

Daisuke Matsui (3) - Wpadł w dołek (a może nawet dół), z którego nie potrafi się wygrzebać. Nie wiemy w sumie, czym spowodowany jest ten spadek; czy tym, że nie potrafi ustabilizować formy, czy może jednak jest już po drugiej stronie rzeki i nawet jeśli błyśnie w meczu, to tylko pojedynczym zagraniem. Na ten moment to wciąż pytanie otwarte.

Piotr Grzelczak (6) – W drugim meczu z rzędu wpisał się na listę strzelców. Ku zaskoczeniu był chyba jednym z piłkarzy, przez których piłka przechodziła najczęściej. Wkrótce ukaże się na naszych łamach dłuższa analiza jego występu.

Paweł Buzała (5) – Z Pogonią Szczecin nie oddał, zdaje się, żadnego strzału. Dziś jednak częściej pokazywał się do gry, a w drugiej połowie oddał trzy celne uderzenia, w tym dwa, po których Lechia mogła odzyskać prowadzenie. W bramce Zawiszy jednak bez zarzutu spisywał się Wojciech Kaczmarek.

Weszli z ławki:

Piotr Wiśniewski (4) – Trener Michał Probierz chciał go chyba nieco podrażnić, bo za niestrzelonego karnego w poprzedniej kolejce, dziś posadził go na ławce. „Wiśnia” z Zawiszą wszedł krótko po przerwie, ale niczym szczególnym nas nie zaskoczył.

Wojciech Zyska (4) – Wyjątkowo powoli wprowadzany jest do składu. Spośród wszystkich młodzieżowców (pomijając nieobecnego Łukasza Kacprzyckiego) ma chyba najmniej rozegranych minut.
Christopher Oualembo grał zbyt krótko, by go oceniać.

Lechia Gdańsk

LECHIA GDAŃSK - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24