Oceniamy piłkarzy Korony za mecz z Lechią: „Jovka” znowu najlepszy

Damian Wiśniewski
We wczorajszym meczu 15. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Korona Kielce mierzyła się na wyjeździe z Lechią Gdańsk i odniosła trzecią wygraną z rzędu. Jednym z architektów tego zwycięstwa był Vlastimir Jovanović, który strzelił jedną z bramek. Sprawdźcie, jak oceniliśmy wszystkich piłkarzy kieleckiej drużyny!

Pierwszy skład (skala 1-10):

Vytautas Cerniauskas: 6 - litewski bramkarz Korony zagrał w tym meczu bardzo pewnie. Nie popełniał błędów, a parokrotnie pokazał kilka dobrych interwencji. Przy golu strzelonym przez rywala nie miał żadnych szans.

Paweł Golański: 6 - również bardzo solidny występ. Jak zwykle Golański dużo dawał swojej drużynie w ataku, posyłając kilka świetnych dośrodkowań, pewny był też w działaniach defensywnych. Zwłaszcza w pierwszej połowie, kiedy gospodarze nie mieli praktycznie nic do powiedzenia.

Piotr Malarczyk i Radek Dejmek: 5 - obaj stoperzy w pierwszej połowie zagrali tak samo dobrze, jak cała linia defensywa gości. Po przerwie było już nieco gorzej, bo lechiści podchodzili wyżej pod bramkę strzeżoną przez Cerniauskasa, potrafili parokrotnie jej zagrozić. Obaj jednak nie popełnili żadnego większego błędu, więc ich gry nie można oceniać za nisko.

Kamil Sylwestrzak: 7 - świetny mecz lewego obrońcy Korony. Sylwestrzak tym występem pokazał nam, dlaczego to on, a nie Leandro Dos Santos gra w pierwszym składzie.W obronie praktycznie nie popełnił żadnego błędu, a dołożył do tego asystę przy trafieniu Jovanovicia.

Kiryło Petrov: 5 - nie zagrał aż tak dobrze, jak Jovanović, czy nawet tak dobrze, jak w meczu z Wisłą Kraków, ale był to występ, który stał na dość wysokim poziomie. Petrov był w miarę pewny w swoich interwencjach i starał się grać do przodu. Stać go na jeszcze więcej, ale za bardzo narzekać nie można.

Vlastimir Jovanović: 8 - najlepszy zawodnik tego spotkania. Po dość kiepskim początku sezonu, teraz Jovanović wskoczył znów na swoje odpowiednie tory. Bardzo pewny w odbiorze, nie popełniający błędów w defensywie i do tego aktywny i przede wszystkim skuteczny w ataku. W tym meczu strzelił bardzo ładną bramkę głową po dośrodkowaniu Kamila Sylwestrzaka.

Nabil Aankour: 5 - nieco spuścił z tonu w porównaniu z meczem z Wisłą. Momentami brakowało mu dokładności w dośrodkowaniach, czy też w kluczowych podaniach. Wymagania wobec niego po meczu z poprzedniej kolejki są dużo większe, więc za to spotkanie tylko pięć.

Jacek Sobolewski: 6 - doświadczony pomocnik był w tym meczu bardzo aktywny i przede wszystkim stwarzał zagrożenie pod bramką Bąka. Parokrotnie dobrze dośrodkowywał, bywał też był faulowany, co dawało okazje do dośrodkowań. Mecz jak najbardziej in plus.

Przemysław Trytko: 6 - dobrze się ustawiał, wychodził na pozycję, ale przede wszystkim zaliczył kapitalną asystę przy golu, którego strzelił Olivier Kapo. Akcja w której poradził sobie z paroma obrońcami Lechii była świetna i można ją oglądać bardzo długo. Ogólnie był aktywny i widać, że złapał odpowiednią dyspozycję.

Olivier Kapo: 6 - po nerwowym początku swojego pobytu w Koronie, kiedy musiał pracować nad odbudową kondycji, daje swojej drużynie tyle, ile się od niego oczekuje. W meczu z Wisłą strzelił decydującą bramkę, w Gdańsku otworzył wynik. Doświadczony Francuz pokazuje się z dobrej strony i wyostrza jeszcze bardziej apetyty kieleckich fanów.

Ławka rezerwowych:
Leandro Dos Santos: 5
- wszedł na boisko na około 20 minut przed końcem meczu i pokazał się z niezłej strony. Potrafił parokrotnie przytrzymać piłkę i powstrzymać akcje przeciwnika. Zrobił to, czego oczekiwał od niego trener Tarasiewicz.

Jacek Kiełb i Michał Janota - grali zbyt krótko, by ich oceniać

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24