Oceniamy piłkarzy Lecha Poznań w meczu z Wisłą Kraków (0:1). Dobrze, że to już koniec rundy...
BRAMKARZ I OBROŃCY
Filip Bednarek 4
Bramkarz Lecha nie był zbyt często zatrudniany, ale w kluczowych momentach zawsze był na posterunku. W jednej z sytuacji zaskoczył nawet odważnym wyjściem na przedpole. Inna sprawa, że wiślacy nie dysponowali taką ofensywą, by golkiper Kolejorza musiał się uwijać jak w ukropie. Bramka padła niestety po jego złym wyrzucie piłki.
Bohdan Butko 3
Bardzo przeciętny występ Ukraińca. Przede wszystkim dość długo nie podłączał się do akcji ofensywnych. Kiedy zaczął, to chciał wymusić karnego. Wciąż jest daleki od formy z poprzedniego pobytu w Lechu. Alan Czerwiński dałby Kolejorzowi nieco więcej.
Lubomir Satka 4
Z nim defensywa Lecha zachowuje się pewniej. Słowak lepiej asekuruje, wygrywa pojedynki „1 na 1” i nie boi się gry wślizgiem. W dodatku w pierwszej połowie po rzucie rożnym groźnie strzelał głową. Szkoda, że zabrakło go w środowym spotkaniu z Pogonią i... w bliższym sąsiedztwie Błaszczykowskiego.
Tomasz Dejewski 4
Mimo braku regularnych występów zagrał poprawnie i spisał się nie gorzej niż Rogne czy Crnomarković. To na pewno sygnał dla trenera Dariusza Żurawia. Może warto na niego częściej stawiać i to nie tylko w sytuacjach awaryjnych, tylko w systemie rotacyjnym. Przy bramce był jednak nieco spóźniony.
Wasyl Kraweć 3
Im dłużej trwał sezon, tym ukraiński obrońca stawał się coraz mniej pożyteczny. Niby w meczu z Wisłą starał się, biegał, wychodził na pozycje, ale w tych wszystkich jego poczynaniach brakowało błysku i precyzji. Po przerwie najbardziej przyczynił się do utraty gola, tracąc piłkę w środku pola.