Oceniamy Pogoń za mecz z Termaliką

Dawid Kudła (6) - oceniając bramkarza Pogoni co kolejkę można napisać to samo. Dzięki bardzo dobrej grze defensywnej swojego zespołu, Kudła praktycznie nie ma sytuacji w których musi pokazywać swoje umiejętności. Stracona bramka po raz kolejny nie idzie na jego konto, strzał z bliskiej odległości dał wyrównanie gospodarzom. Solidnie wyglądał w walce o górne piłki, kilka problemów z wykopami i wyrzutami z ręki. Mecz na dobrym poziomie.

Adam Frączczak (7) - początek meczu nie wyglądał dobrze w wykonaniu Frączczaka. To jego stroną szło największe zagrożenie pod bramką gości. Jednak z każdą minutą wyglądał co raz lepiej, a druga połowa już na wysokim poziomie podkreślona bardzo ładną bramką po rzucie rożnym.

Jarosław Fojut (7) i Jakub Czerwiński (7) - obaj stoperzy na swoim dobrym poziomie. Wygrywali mnóstwo pojedynków zarówno na ziemi jak i w powietrzu. Bardzo umiejętnie wyłączyli z gry Wojciecha Kędziorę, który musiał uciekać w bocznej strefy aby utrzymać się przy piłce.

Mateusz Lewandowski (6) - był to pierwszy mecz Lewandowskiego na lewej obronie w tym sezonie. Dwie kluczowe interwencje które uratowały Pogoń przed utratą bramki. Jednak nie ustrzegł się też błędów - raz złamał linię spalonego po czym gospodarze mieli groźną sytuację oraz przy straconej bramce mógł zachować się lepiej wybijając od razu futbolówkę. Brakowało też wejść ofensywnych i częstszego podłączania się do gry kombinacyjnej.

Mateusz Matras (6) - w środku pola w końcu Matras miał godnych rywali. Pojedynki z Babiarzem i Kupczakiem za każdym razem były ostre i trzeba było zostawić wiele zdrowia aby wychodzić z nich zwycięsko. Na ich tle wypadł nieźle, jednak zdarzało się kilka błędów w rozegraniu i zmarnował doskonałą sytuację na 2:0.

Rafał Murawski (7) - kapitan "Portowców" notuje kolejny mecz z asystą. Po jego świetnym dośrodkowaniu wynik meczu otworzył Frączczak. Prócz tego cały czas pod grę, nieźle rozgrywał, dobrze asekurował w tyłach.

Patryk Małecki (3) - słabe zawody w wykonaniu Małeckiego. Uciekał od gry, podejmował złe decyzję z piłką przy nodze, nie pomagał w obronie. Na drugą połowę decyzją Michniewicza już nie wyszedł.

Karol Danielak (7) - najlepszy występ młodego skrzydłowego w tym sezonie. Prócz jak zwykle bardzo dobrej gry defensywnej dołożył wreszcie coś od siebie w ataku. Dynamiczny, cały czas pod grą, dobrze rozumiał się z partnerami kilkukrotnie stwarzając zagrożenie pod bramką Nowaka.

Władimer Dwaliszwili (6) - pierwszy raz wyszedł w wyjściowym składzie. Spisał się przyzwoicie - stoczył dużo wygranych fizycznych pojedynków z defensywnymi pomocnikami Niecieczy. Odciążał grę zespołu w defensywie, przenosił ciężar gry na połowie rywali. Brakowało jedynie jakości pod samym polem karnym.

Łukasz Zwoliński (6) - podobnie jak Gruzin, Zwoliński sporo napracował się w tym meczu. Często musiał biegać bez piłki od jednej strony do drugiej utrudniając rozegranie podopiecznym Piotra Mandrysza. Miał również dwie dobre sytuacje, które wybronił Sławomir Nowak.

Weszli z ławki:

Takafumi Akahoshi (6) - zastąpił w przerwie słabo grającego Patryka Małeckiego. Dał dużo więcej zespołowi w ofensywie niż Małecki, pokazał dobry drybling oraz jedną świetną akcję po której dogodną sytuację zmarnował Matras.

Marcin Listkowski oraz Miłosz Przybecki grali zbyt krótko aby ich ocenić.