Oceny piłkarzy Cracovii za mecz z Legią. "Pasy" pokazały swoje dwie twarze

Rafał Dziuk
Cracovia - Legia Warszawa 1:2
Cracovia - Legia Warszawa 1:2 Michał Gąciarz / Polska Press
Ciężko jednoznacznie ocenić piłkarzy Cracovii. Z jednej strony ich gra mogła się podobać, potrafili rozklepać Legię, dominować na boisku, płynnie rozgrywać piłkę na połowie rywala, z drugiej po indywidualnych błędach w pozornie niegroźnych sytuacjach roztrwonili wszystko, na co pracowali przez cały mecz.

Grzegorz Sandomierski – 6
Pozornie nie miał dużo pracy. Jednak był pewny przy dośrodkowaniach, potrafił czytać grę i być ostatnim stoperem. Przy bramkach nie miał wiele do powiedzenia.

Deleu – 6
To był dobry mecz Brazylijczyka. Legioniści kompletnie nie radzili sobie z jego szarżami prawą stroną. Dobrze łatał dziury, potrafił podłączyć się do akcji ofensywnych, raz założył też efektowną siatkę rywalowi. Czasami brakowało odrobiny precyzji w zagraniach.

Florin Bejan – 5
Został rzucony na głęboką wodę, ale zdał egzamin. Nie bał się brać na siebie odpowiedzialności przy wyprowadzaniu piłki, zanotował kilka niezłych, kluczowych interwencji, wyprzedzając rywali, jednak cały dobry obraz zamazują dwie stracone bramki, które zawsze idą na konto obrońców.

Piotr Polczak – 4
Stoczył masę pojedynków główkowych, przepychając się z piłkarzami Legii. Miał trudne zadanie, bo musiał pojedynkować się z najlepszym strzelcem warszawian. Ponosi winę za stratę pierwszej bramki, gdy Guilherme ograł go doskonałym przyjęciem piłki.

Hubert Wołąkiewicz – 3
Nie był to dobry mecz defensora Cracovii. Popełniał proste błędy przy wyprowadzaniu piłki, narażając swój zespół na kontry. Po meczu powinien podziękować kolegom z obrony, bo często naprawiali jego wpadki.

Marcin Budziński – 5
Pomocnik Cracovii przyzwyczaił nas do tego, że mecz w jego wykonaniu to prawdziwy rollercoaster. Genialne zagrania, niekonwencjonalne sztuczki przeplata prostymi błędami w przyjęciu, czy niecelnymi podaniami. Trzeba jednak mu oddać, że był aktywny i szukał gry. Niewiele brakowało, by zdobył bramkę z dystansu, jednak Malarz instynktownie odbił piłkę przed siebie.

Miroslav Covilo – 6
Dostaje szóstkę, ponieważ to był jego pierwszy mecz po kontuzji, a zagrał na bardzo przyzwoitym poziomie. Standardowo królował w powietrzu i dobrze wyglądał w środku pola. Mógł być bohaterem spotkania, gdyby wykorzystał swoje sytuacje. Brakowało tym razem szczęścia i pewnie ogrania meczowego.

Mateusz Cetnarski – 5
Poprawny mecz „Cetnara”. Nieźle rozgrywał piłkę w środku pola, pokazywał się do gry. Jednak miał pośredni udział przy stracie bramki, bo to od jego przegranego pojedynku zaczęła się akcja na 1:2.

Bartosz Kapustka – 6
Waleczny, aktywny, potrafił przechytrzyć defensywę Legii. To był ten Bartosz Kapustka, jakiego chcą oglądać kibice naszej reprezentacji narodowej. Oprócz dobrej gry ofensywnej pomagał też kolegom w defensywie.

Jakub Wójcicki – 6
Skrzydłowy „Pasów” bardzo dobrze wyglądał w tym meczu. Szarpał raz po raz na prawej flance, z czym defensorzy z Warszawy sobie nie radzili. Zanotował asystę, kapitalnie dośrodkowując piłkę do Jendriska.

Erik Jendrisek – 5
Chyba najciężej ocenić jego poczynania na boisku. Z jednej strony zdobył bramkę dla swojego zespołu, harował na boisku w ofensywie i w defensywie, z drugiej strony jest głównym winowajcą przy stracie drugiego gola. Piłka go szuka, potrafi się znaleźć w dogodnej sytuacji, jednak często zawodzi skuteczność. Na swoim koncie powinien mieć co najmniej jedną bramkę więcej, bo miał świetne sytuacje.

Rezerwowi:

Boubacar Diabang – 3
Jego zmiana nic nie wniosła do gry.

Anton Karaczanakov, Tomas Vestenicky grali za krótko by ich ocenić.

Więcej o 27. KOLEJCE EKSTRAKLASY

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24