Oceny piłkarzy Legii za mecz z Lechią: błysk Malarza, reszta słabo

Noty wystawiliśmy w skali 1-10.

Arkadiusz Malarz - 7 - był to jeden z najlepszych meczów doświadczonego bramkarza w barwach Legii. Lechiści zmuszali go do efektownych interwencji, mimo to golkiper wyjmował piłkę z siatki tylko raz. Naszym zdaniem najlepszy zawodnik gospodarzy w tym meczu.

Artur Jędrzejczyk - 6 - zawodnik sprowadzony w zimowym okienku transferowym nie pokazał dziś błysku, nie czarował tak jak choćby w meczu z Lechem, rzadziej podłączał się do akcji ofensywnych, poprawnie wywiązywał się za to z zadań defensywnych.

Michał Pazdan - 4 - bardzo przeciętny występ stopera reprezentacji Polski, który był bardzo niepewny w swoich interwencjach, niejednokrotnie dał się wyprzedzić Michałowi Makowi, miał z nim spore problemy. Po nieporozumieniu z Malarzem w niegroźnej sytuacji wybił piłkę na korner, niepotrzebne zagranie pokazało jego brak zgrania z bramkarzem, przypomniała się feralna sytuacja z Niecieczy.

Jakub Rzeźniczak - 6 - kapitan Legii zagrał o tyle lepiej od swojego kolegi z formacji, że nie dawał wyprzedzić się nie tylko Makowi, ale również Marco Paixao i Grzegorzowi Kuświkowi, na pochwałę zasługuje jego czysta interwencja w wydawało się beznadziejnej sytuacji, kiedy wybił piłkę spod nóg Michała Maka.

Adam Hlousek - 5 - Czech był elektryczny, ratował drużynę ofiarnymi wślizgami, był jednak nieustępliwy i walczył do końca o każdą piłkę, co niejednokrotnie dawało dobry dla Legii efekt. Tradycyjnie podobało się jego wyjście z piłką do ataku, przez pewien czas wychodził daleko na skrzydło.

Ariel Borysiuk - 3 - już w jednej z pierwszych akcji po bardzo niepewnym wślizgu w polu karnym mógł sprezentować gościom rzut karny, miał szczęście, że sędzia nie dopatrzył się przewinienia, bo była to bardzo kontrowersyjna sytuacja. Przy sytuacji z czerwoną kartką wyprzedził go Michał Mak i legionista musiał ratować się faulem, w innym wypadku prawdopodobnie padłaby bramka dla gości.

Stojan Vranjes - 4 - łatwo było dostrzec nerwowość w grze Bośniaka, w pierwszej połowie mógł zdobyć bramkę, uderzył jednak w bramkarza, każde jego zagranie było niepewne, często zaliczał straty, tym występem nie przekonał trenera, by stawiać na niego częściej. Wobec czerwonej kartki Borysiuka na mecz z Pogonią wyjdzie jednak zapewne w pierwszym składzie.

Guilherme - 6 - Brazylijczyk tradycyjnie starał się grać nieszablonowo, szukał nieco trudniejszych rozwiązań, zachwyciło jego kluczowe podanie do Artura Jędrzejczyka, które zakończyło się asystą obrońcy do Ondreja Dudy. Jak zwykle był jednym z najwięcej pracujących legionistów, szczególnie w środku pola.

Aleksandar Prijović - 6 - Serb starał się współpracować z kolegami z ofensywy, ale po czerwonej kartce Borysiuka legioniści co chwila kierowali piłkę na jego głowę, był osamotniony w walce z linią defensywną gdańszczan. Gra bez Nikolicia mu nie służy.

Ondrej Duda - 6 - Słowak strzelił piękną bramkę z woleja, ale w czasie meczu frustrował swoim zachowaniem, nie czuł momentu, kiedy powinien oddać piłkę do kolegi, co często kończyło się niecelnym podaniem i stratą.

Nemanja Nikolić - 4 - w trakcie swojego występu Węgier był niezauważalny, choć mógł zdobyć więcej niż jedną bramkę, to koledzy nie zdecydowali się podawać mu piłki, choć często był lepiej ustawiony. Po czerwonej kartce był zmuszony zejść z boiska.

Weszli z ławki:
Michaił Aleksandrow - 5 - Bułgar miał wzmocnić środek pola po stracie Ariela Borysiuka, na początku swojego występu pokazał kilka ciekawych zagrań, szarpał prawym skrzydłem, ale ostatecznie do drużyny wniósł niewiele. Ciężko powiedzieć, czy nie lepiej było by zostawić na boisku Nikolicia i czekać na jakiś jego błysk.

Michał Masłowski i Michał Kopczyński zagrali zbyt krótko, by móc ich rzetelnie ocenić.