Oscar, Tevez, Draxler, Jesus… Te transfery już doszły do skutku
CHINY - bez opamiętania
Zaczynamy od Dalekiego Wschodu, wszak tam jest największy rozmach. Chińczycy nie znają słowa umiar i za ciężkie pieniądze wyciągają coraz to lepszych zawodników albo odkurzają tych zapomnianych. Carlosa Teveza, który pożegnał Europę na rzecz Boca Juniors, Szanghaj Shenhua wyciągnął za 10,5 mln, gwarantując pensję roczną w wysokości 38 mln euro. Tym samym Argentyńczyk stał się najlepiej opłacanym piłkarzem na świecie, chociaż złote lata kariery ma dawno za sobą… Mało chińskich udziwnień? Proszę bardzo – kolejny przykład. Ledwie 25-letni Oscar za 60 mln euro odszedł z Chelsea Londyn do Szanghaju SIPG. Dwa lata starszy od niego Axel Witsel też zdecydował porzucić mocny klub (Zenit Sankt Petersburg) na rzecz azjatyckiego (TJ Quanjian, 20 mln). A to wcale nie koniec listy tych, którzy dali się skusić: Odil Akhmedov z FK Krasnodar i Ricardo Carvalho z AS Monaco wybrali Szanghaj SIPG, John Obi Mikel z Chelsea Londyn i Nemanja Gudelj z Ajaksu Amsterdam poszli do Tianjin Teda, a znanuy z Wisły Kraków Richard Guzmics do Yanbian Funde. Kolejny do podpisu w Chinach jest Lukas Podolski… W takiej chwili przestają szokować informacje, że jeden z tamtejszych klubów gotów byłby zapłacić Bayernowi Monachium za Roberta Lewandowskiego nawet 250 mln euro.