Ostatnie treningi Wisły i Levadii

Trening WISŁY w Sosnowcu i zdjęcia Stadionu Ludowego - zobacz galerię

Wieczorny trening LEVADII w Sosnowcu - zobacz galerię

- Dobrze gdybyśmy tutaj strzelili gola i jak najdłużej utrzymywali czyste konto z tyłu. Chcemy wygrać, ale remis też nie będzie zły - mówił przed treningiem Indrek Zelinski - napastnik Levadii.

W tym samym tonie wypowiadał się asystent szkoleniowca z Estonii - Marko Kristal. Na pytanie o warunki jakie przywitały jego drużynę w Sosnowcu mówił - Stadion jest w porządku. Może tylko troszkę tu za ciepło - dodał z uśmiechem. Kto jest najlepszym piłkarzem Wisły? - Małecki - powiedział z trudnością asystent trenera.

Po chwili dla dziennikarzy drużyna i sztab szkoleniowy przyjezdnych udała się na trening. Przed południem na Stadionie Ludowym zajęcia odbyła także drużyna Macieja Skorży. W pełnym słońcu i niemal 30-stopniowym upale.

Ćwiczenia rozpoczęły się kilka minut po godzinie 11. W tym samym czasie na stadionie trwała wizytacja delegatów UEFA. Jacek Bednarz - dyrektor sportowy Wisły i Adrian Ochalik - rzecznik prasowy - z uśmiechem odpowiadali na pytania Davida Petriashvili z Gruzji. Zastrzeżeń nie było.

Otwarte dla prasy było tylko pierwszych 15 minut ćwiczeń zespołu Macieja Skorży. W tym czasie drużyna przeprowadziła rozgrzewkę. Truchtanie wokół boiska, rozciąganie, oraz zabawy z piłką - takie ćwiczenie zaordynował piłkarzom asystent Macieja Skorży - Andrzej Bahr.

- Vamos, vamos - co chwilę krzyczał Bahr do obcojęzycznych piłkarzy. Polecenia padały w języku polskim, a także hiszpańskim. Po kwadransie Ryszard Czerwiec poprosił zgromadzonych dziennikarzy o opuszczenie stadionu i rozpoczął się właściwy trening.

Przed treningiem Wisły na Stadionie Ludowym trwały jeszcze ostatnie prace przy murawie boiska. Krótko skoszona trawa prezentowała się profesjonalnie. Jedyna obawa jaka może zachodzić przed jutrzejszym meczem to palące słońce. Murawa będzie musiała być mocno zraszana tak aby się nie wypaliła.